- Jeżeli chodzi o środki algorytmowe, to w ubiegłym roku dysponowaliśmy kwotą ponad 12 mln zł, w tym roku ta kwota wyniesie 3 662 900 zł. Mało tego, pewnych środków nawet jeszcze nie ma. Może się okazać, że te środki dostaniemy dopiero w marcu - mówi Anna Konwerska, dyrektor PUP w Kutnie. - Spowoduje to, że z aktywizacją będziemy mogli ruszyć dopiero w kwietniu lub maju. Jeśli ktoś będzie chciał założyć własną działalność, czy dostać staż, będzie musiał poczekać.
Powiatowy Urząd Pracy nie może zaproponować bezrobotnym nawet kursów, bo i na nie środki zostały obcięte. - W marcu dopiero się wyjaśni czy bezrobotni będą mogli składać jakiekolwiek wnioski, bo na razie to nie ma sensu. Nie możemy zaproponować nawet kursów, ponieważ wszystkie środki mamy zablokowane. Aktywizacja w zeszłym roku wynosiła ok. 40%, teraz będzie to maksymalnie 10% - dodaje A. Konwerska.
Cięcia spowodowane są decyzjami Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, które podjęte zostały jeszcze w roku ubiegłym. - 27 grudnia do wojewody łódzkiego wpłynęła decyzja ministra pracy i polityki społecznej, z której wynika, że zamiast 92,4 mln zł środków, które dostępne były w ubiegłym roku, dostaniemy 32,3 mln zł w skali województwa - mówi dyrektor PUP w Kutnie. - Z tego dla powiatu kutnowskiego przypada kwota 1 972 400 zł. W zeszłym roku mieliśmy 6,5 mln.
Bezrobotni całą sytuacją są oburzeni. Część z nich twierdzi, że do urzędu można wejść tylko po wpis, żeby być ubezpieczonym. - Państwo sobie łata dziurę budżetową kosztem bezrobotnych. Ja ukończyłam filologię rosyjską i jestem bez pracy. W urzędzie poradzono mi, że pracy mogę szukać w województwie małopolskim i wielkopolskim. Szukam pracy od czerwca ubiegłego roku. Teraz do urzędu to można przyjść tylko po podpis, żeby dostać ubezpieczenie - mówi Urszula Szczepaniak.
Pieniędzy dla bezrobotnych jest mniej, a samych zainteresowanych przybywa. Dyrektor kutnowskiego PUP-u przewiduje, że liczba osób pozostających bez pracy może jeszcze wzrastać.
- Liczba bezrobotnych cały czas rośnie - twierdzi dyrektor. - Dane na 1 lutego pokazują, że doszło 499 osób. W powiecie kutnowskim zarejestrowanych było 7220 osób, a obecnie jest już 7719 osób. Dane są niepokojące, ale nic nie możemy zrobić.
