- Oczywiście byłem i jestem zwolennikiem tego, aby zamiast lekarza w Krośniewicach byli ratownicy medyczni - mówi Janusz Morawski, zastępca dyrektora Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego - Takie rozwiązanie nadal jest aktualne, tylko ruszymy od stycznia, a nie jak wstępnie zakładaliśmy od wakacji. Początkowo myśleliśmy, aby najpierw w Żychlinie zrobić zespół ratowniczy, jednak po długich rozmowach wybraliśmy Krośniewice.
Dyrekcja podkreśla, że opóźnienia te wynikają z tego, że stawiają oni na wieloletnie doświadczenie ratowników medycznych. Zaprzeczają również niepokojącym pogłoskom, że zmiany te wynikają z braku kandydatów na ratowników. - Chcemy, aby w Krośniewicach ruszył zgrany i doświadczony zespół ratowników - dodaje Morawski - Uważam, że najważniejszy jest profesjonalizm oraz doświadczenie, które ratownicy zdobywają pod okiem lekarzy. W przypadku ratowników staż pracy powinien wynosić co najmniej 5 lat. Oczywiście zmiany nie wynikają z braku kandydatów. Uważam, że jest wręcz przeciwnie, rynek ratowników jest naprawdę duży. Jeśli nawet pojawiłby się taki problem, wtedy sprowadzilibyśmy do Krośniewic ratowników ze Zgierza.