`Miejscy` od pierwszych minut ruszyli do ataków i starali się zamknąć Zawiszę na własnej połowie. Po kwadransie spotkanie wyrównało się i akcje toczyły się głównie w środku pola. Jeszcze przed przerwą dwie dobre okazje do strzelenia gola mieli przyjezdni, jednak najpierw Rafał Kubiak wybił piłkę z linii bramkowej, a później futbolówka przeleciała tuż obok słupka.
Po zmianie stron widać było, że Zawisza nie przyjechał do Kutna po remis. Trener Marek Chojnacki, były szkoleniowiec m.in. ŁKS-u Łódź, ustawił ofensywnie swoją drużynę i to przyniosło efekt w 55. minucie, kiedy Michała Sokołowicza pokonał Olaf Okoński.
Kilka minut później zawrzało na ławce rezerwowych Zawiszy, a wszystko przez kontrowersyjną decyzję sędziego. W polu karnym `Miejskich` przewrócił się zawodnik ze Rzgowa i goście domagali się rzutu karnego. Arbiter ze Skierniewic był jednak nieugięty i nie użył gwizdka.
Minuty mijały, a kutnianie nie mogli pomysłu na sforsowanie defensywy Zawiszy. Gra była niedokładna, a piłkarze popełniali niewymuszone błędy.
Emocje zaczęły się dopiero w ostatnim kwadransie. W 76. minucie Dawid Dzięgielewski po indywidualnym rajdzie podał do ustawionego na dziesiątym metrze Jakuba Kustry, a ten pomylił się o centymetry.
W odpowiedzi jeden z zawodników Zawiszy huknął zza pola karnego, a Michał Sokołowicz piękną paradą uchronił swoją drużynę od utraty gola.
Podopieczni Kamila Sochy, który zdecydował się na roszady w składzie, w ostatniej minucie pokazali lwi pazur i doprowadzili do remisu.
Po przebojowej akcji Arkadiusza Błaszczyka golkiper Zawiszy był zmuszony wybił piłkę na rzut rożny. Chwilę później w polu karnym najsprytniejszy okazał się Dawid Dzięgielewski i celną główką zapewnił MKS-owi remis.
MKS Kutno 1-1 Zawisza Rzgów
0-1 55` Olaf Okoński
1-1 90` Dawid Dzięgielewski
Żółte kartki: Kiwała (MKS)
MKS Kutno: Sokołowicz - Dopierała, Kowalczyk, Klepczyński, Znyk - Lipiński, Kubiak (70` Jakubowski), Kiwała (70` Kustra), Płacheta, Pałczyński (86` Błaszczyk) - Dzięgielewski.