reklama

Remis na Kościuszki

Opublikowano:
Autor:

Remis na Kościuszki - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaMKS Kutno zremisował 2:2 (0:1) ze Zjednoczonymi Stryków w meczu 16. kolejki Czwartej Ligi Łódzkiej.Obie bramki dla kutnian zdobył Michał Rosiak (59, 68), który ma na swoim koncie już 15 goli i przewodzi w klasyfikacji strzelców."Żółto-Niebiescy" do dzisiejszego spotkania przystąpili w osłabieniu, bowiem z powodu choroby nie mógł wystąpić Sylwester Płacheta.

Od początku spotkania obie jedenastki mozolnie konstruowały akcje, rozgrywając piłkę w środkowej strefie boiska. Po ponad dwudziestu minutach, optyczną przewagę uzyskali gospodarze, lecz nie przełożyło się to na zdobycz bramką. Pięknego gola zdobyli za to Zjednoczeni Stryków i niespodziewanie objęli prowadzenie. Dobrze rozegraną kontrę, pięknym strzałem pod poprzeczkę zakończył Marcin Janeczko i piłka zatrzepotała w siatce. Stadiony świata!

Chwilę potem kombinacyjną akcją odpowiedziała kutnowska drużyna, lecz i tym razem piłka nie chciała znaleźć drogi do bramki. Pierwsza połowa, mimo przewagi MKS zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem gości.

Drugie czterdzieści pięć minut było bardzo emocjonujące i kibice zgromadzeni na Kościuszki 26 nie mogli narzekać na nudę. "Swoje pięć minut" miał również młody fanklub MKS Kutno, który zafundował mały pokaz pirotechniczny.

Kutnianie rozpoczęli z wysokiego pułapu i już w 46. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Janusz Jonczyk, lecz bramkarz ze Strykowa wyszedł obronną ręką. Potem niestety podopieczni Pawła Ślęzaka spuścili z tonu i do głosu doszli goście, którzy kilkakrotnie ośmieszyli słabo dysponowaną kutnowską obronę. Szczególnie groźne były akcje Wiktora Wiśniewskiego oraz Przemysława Fortuny. Ten pierwszy w 56. minucie dopiął swego i zdobył drugą bramkę dla Zjednoczonych. Wielką "zasługę" przy tym golu miał Rafał Puścian, który fatalnie skiksował nie trafiając w piłkę, przez co Fortuna wyszedł sam na sam z Ireneuszem Kamińskim i bez problemu pokonał naszego golkipera.

Gdy wydawało się, że "Żółto-Niebiescy" doznają drugiej porażki z rzędu na własnym terenie, przypomniał o sobie Michał Rosiak, który w 59. minucie strzałem głową zdobył bramkę kontaktową. Dopiero po meczu udało się ustalić jak naprawdę padł ten gol, ponieważ podczas spotkania sędzia główny odgwizdał bramkę dopiero po dobitce Janusza Jonczyka. - Piłka tuż przed moim strzałem była za linią bramkową, więc gola należy zaliczyć Michałowi - powiedział po meczu "Jasiu"

Po zdobyciu gola kutnianie złapali "wiatr w żagle" i z całym impetem atakowali bramkę przyjezdnych, nie pozwalając im opuścić własnej połowy. W 66. minucie piękną wrzutką do Mariusza Jakubowskiego popisał się Krystian Bolimowski, a "Mariowi" zabrakło szczęścia i piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek. Jednak co się odwlecze to nie uciecze. W 70. minucie kutnowscy kibice wpadli w euforię, ponieważ gola na 2:2 zdobył Michał Rosiak, który wykorzystał fantastyczną wrzutkę Andrzeja Grzegorka. Chwilę potem niebo nad Stadionem Miejskim im. H. Reymana w Kutnie oświetliły fajerwerki wystrzeliwane przez członków fanklubu MKS Kutno oraz odpalono kilka świec dymnych.

Im bliżej było do końca meczu, tym ataki "Miejskich" były groźniejsze. Niestety podopieczni Pawła Ślęzaka momentami zapominali o grze w defensywie, co mogło katastrofalnie zakończyć się dla kutnowskiego teamu. Mimo wielu starań wynik nie uległ już zmianie i MKS po emocjonującym meczu zremisował 2:2 ze Zjednoczonymi Stryków.

- Dziś graliśmy z rywalem z tej samej półki co nasza drużyna. Zjednoczeni to dobry zespół, potrafiący grać w piłkę i dziś to pokazał. Gdy wydawało się, że kontrolujemy przebieg meczu, "strzał życia" oddał Marcin Janeczko i do szatni schodziliśmy z jednobramkową stratą. W drugiej połowie moi chłopcy pokazali, że mają siłę grać i walczyć przez cały mecz, co przyniosło efekt dwóch strzelonych bramek. Szkoda, że błąd przy bramce na 0:2 popełnił Rafał Puścian, ale taki jest sport. Pomyłki zdarzają się każdemu. Przed dzisiejszym meczem założyłem sobie, że po meczach ze Strykowem i Parzęczewem musimy mieć cztery punkty więcej. Dziś zremisowaliśmy, więc do Parzęczewa jedziemy po zwycięstwo! - powiedział po meczu Paweł Ślęzak, szkoleniowiec MKS Kutno.

MKS Kutno - Zjednoczeni Stryków 2:2 (0:1)
0:1 Marcin Janeczko 37 min
0:2 Wiktor Wiśniewski 56 min
1:2 Michał Rosiak 59 min
2:2 Michał Rosiak 68 min

MKS Kutno : Kamiński - Ocetek (46 Karczewski), Puścian, Łucki, Panek - Cipiński (46 Piotr Michalski), Jakubowski, Bolimowski, Grzegorek - Jonczyk, Rosiak

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE