reklama

Reportaż ze Strasburga !

Opublikowano:
Autor:

Reportaż ze Strasburga ! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaZapraszamy do lektury reportażu autorstwa Jurka Ziemackiego, jedynego reprezentanta Polski na posiedzenie Rady Europy Forum do Spraw Młodzieży i Rodziny. Wystarczy kliknąć: {wiecej}

Reportaż z posiedzenia Rady Europy Forum do Spraw Młodzieży i Rodziny. Strasburg, 7-10 grudnia 2003r.

7 grudnia

Wyruszyliśmy z Okęcia, Ja z Panem profesorem Przemysławem Zawadzkim. Polska zima żegnała nas ciepło. Samolot poniósł nas nad Warszawą, Frankfurtem do Brukseli. Wychodzimy, a przeciążenia straszne, jak okiem sięgnąć korytarz, marmurem wyłożony. Zachód. Ale nie Bruksela była celem naszej podróży, jak na razie. Strasburg, tam lecimy! Dolecieliśmy szczęśliwie, noc nas zastała i godzina 11. Taksówka szybko, acz drogo (40 euro) podwiozła nas pod konsulat polski. Tu, w pokoju z łazienką i kuchnią dospaliśmy do rana

8 grudnia

O 9.30 zaprowadzeni przez życzliwą Polkę pod Pałac Rady Europy, który zresztą był 10 minut drogi od Konsulatu, stanęliśmy ante portas. Parę dłuższych chwil przechodziliśmy check pointy, bramki i ochronę, ale warto było bo dostaliśmy plakietki. Plakietki z dumnym napisem "Jerzy Ziemacki Expert" i "Przemysław Zawadzki Expert" . Z plakietką na sercu, językiem rozwiązanym i głową pełną pomysłów i przemyśleń ruszyliśmy do sali nr 16, gdzie obradowała komisja złożona z siedmiorga młodzieży i ich opiekunów oraz z Tony’ego niemieckiego pedagoga, który poprowadził całą komisje i zagrzewał do dyskusji. W ten dzień omówiliśmy ankiety zrobione przez młodzież w swoich krajach. Ja również zrobiłem ankietę w Liceum Dąbrowskiego, a podsumowanie streściłem w języku angielskim na dwóch stronach maszynopisu. Wrzała dyskusja, w języku angielskim rzecz jasna, jaka powinna być szkoła, jaka obecnie jest? Co zmienić, co jest dobre a co złe? Ja i moje koleżanki i koledzy z Azerbejdżanu, Ukrainy, Malty, Irlandii, Rumunii i Francji głosiliśmy swoje sondy i wnioski. Polska była aktywna. Wszystko zebraliśmy w prezentacje w Power Point’cie.Chcąc otworzyć oczy na pewne sprawy Radzie Europy przygotowaliśmy skecze o typowych sytuacjach w szkole. I dopiero o 18 wyszliśmy z Pałacu Rady Europy i poszliśmy wąskimi uliczkami Strasburga, zwiedzać. Bajeczny jest Strasburg nocą. Stare miasto położone na wyspie jakby, którą naokoło oblewa rzeka Ill. Wielka katedra gotycka wznosi się nad miastem. 135 metrów wieży wyciąga rękę do Boga. Czuć święta. Wszędzie aniołki, pierniczki i największy w Europie bazar świąteczny. Patrzyliśmy na Uniwersytet, w którym studiował Goethe, i w którym i ja chciałbym studiować.

9 grudnia

Wielka sala obrad z kilkudziesięcioma dorosłymi ekspertami w dziedzinie edukacji powitała nas 9 grudnia. Wśród profesorów z całego świata, prawników i specjalistów znalazłem swoje miejsce dumnie podpisane : Jerzy Ziemacki Poland. Forum toczyło się w dwóch językach francuskim i angielskim. Debata była porywająca, bo i temat ciekawy "Prawo i dostęp do edukacji". Dano nam chyba z tysiąc stron dokumentów, z pokorą przyznaję, że nie przeczytałem wszystkiego. Ten dzień minął szybko, na dyskusjach w Radzie Europy. Niezręcznie nam młodym było włączać się nie pytanym w dyskusję na tak specjalistycznym poziomie. Ale dzień młodych przyszedł 10 grudnia.

10 grudnia

Od rana wystawiliśmy skecze, dotyczące typowych sytuacji w klasie, które zostały podsumowane oklaskami. I udało się "otworzyć oczy ekspertom" na sprawy tak błahe i proste dla nas- uczniów, ale tak dalekie zza setek dokumentów. Na temat skeczy potoczyła się dyskusja. Pokazaliśmy na forum Rady Europy prezentację multimedialną, zawarliśmy w niej najważniejsze wnioski z naszych ankiet i fakty. To również spotkało się z zainteresowaniem. Szczęśliwi wróciliśmy na miejsca. Jak zawsze z Rady Europy wyszliśmy po 18, ale o 20 spotkaliśmy się restrauracji, wszyscy młodzi i ich opiekunowie. Tam nawiązałem bliższe kontakty z kolegą Faridem z Azerbejdżanu i Jeffrey’em z Irlandii.
Wraz z panem dyrektorem zaprosiliśmy Ich od Kutna, do naszej szkoły. W zamian Oni zaprosili nas do Dublina i Baku. Na razie jesteśmy w kontakcie mailowym. Z nowymi znajomościami, nową wiedzą i nieoficjalnym zaproszeniem do Wiednia na następny "meeting" wróciliśmy do Polski. Polski, w której każdy młody człowiek ma szansę na sukcesy. Trzeba tylko chcieć.

Jerzy Ziemacki

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE