Policjant trafił do szpitala dwa dni temu. Był w szoku po tym co zaszło na komendzie. Jak ustalili śledczy, policyjna broń wystrzeliła trzy razy, z czego dwa strzały trafiły w głowę 29-latka, zaś jeden w ścianę. Przyczyną zgonu były rozległe obrażenia czaszkowo-mózgowe. Do tragedii dojść miało przed podpisaniem protokołu z przesłuchania. Ustalono również, że póki co nie ma dowodów na to, że między mężczyznami doszło do walki, niewykluczona jest "szamotanina". Istnieje prawdopodobieństwo, że funkcjonariusz nie dopełnił obowiązków służbowych i nie zabezpieczył broni. Do tej pory prokuratura przesłuchała kilkunastu policjantów, którzy w momencie zdarzenia obecni byli na piętrze.
Zmarły Marcin S. kilka miesięcy temu przebywał w więzieniu. Jak informuje kutnowska policja, niejednokrotnie złapano go na kradzieży.
W przyszłym tygodniu zabezpieczone ślady mają zostać przesłane do krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych. Tam opracowana zostanie kompleksowa opinia, która pomóc ma w dokonaniu rekonstrukcji zdarzenia. W ciągu najbliższych dni znane mają być również wyniki badań, które pozwolą ustalić, czy 29-latek był pod wpływem alkoholu, narkotyków bądź dopalaczy.