Ścigali się w Rajdzie Rzeszowskim

– Był to rajd, który będziemy długo i dobrze wspominać. Nie tylko ze względu na bardzo dobry wynik sportowy, wspaniałe trasy (w tym miejscu gratulacje dla organizatorów), ale także ze względu na ciekawą rywalizację z kolegami z klasy N3 oraz wspaniałą atmosferę. Zwycięzcy poszczególnych odcinków w N3 zmieniali się jak w kalejdoskopie, a „ostre riposty” naszych konkurentów w postaci bardzo dobrych czasów na poszczególnych odcinkach sprawiały, że rywalizacja była zacięta i ciekawa również dla kibiców – mówi Piotr Stryjek, kierowca.

Rajd składał się z dwóch dni zmagań i 11 odcinków specjalnych. Na dystansie ponad 150 km rywalizacji załoga straciła jedynie 17 sekund do zwycięzcy klasy N3.

– Spoglądając teraz spokojnie na tabelę wyników trochę żal nam pierwszej pozycji zwłaszcza, że pomimo rocznej przerwy udawało nam się wygrywać odcinki w klasie. Była szansa na pełny sukces, a do tego nasze Clio zaliczyło kolejny bezawaryjny rajd, serwisowane przez mechaników z POLSAD Renault Trucks. Tak długa absencja na trasach rajdowych sprawiła jednak, że trudno o całkowicie bezbłędną jazdę, szczególnie na tak trudnych trasach. Dodatkowo, biorąc pod uwagę coraz bardziej kurczący się zapas „twardych” slicków, rajd kończyliśmy na resztkach opon nie podejmując zbędnego ryzyka – dodaje Piotr Stryjek.

Zawody zwyciężyła załoga Peugeota 207 Super2000 Bryan Bouffier i Xavier Panseri. Ciekawostką rajdu było zaprezentowanie przez Michała Sołowowa nowego Forda Fiesty w wersji RRC (Regional Rally Car). Był to debiut tego pojazdu w wersji niemal bliźniaczej z samochodami WRC, znanymi z eliminacji Rajdowych Mistrzostw Świata.

Sezon 2011 Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski to okres chwilowej przerwy w startach dla załogi Stryjków. Poza zakończonym Rajdem Rzeszowskim, trwają starania o wystartowanie jeszcze w tym sezonie w prestiżowym Rajdzie Polski, eliminacji Mistrzostw Europy o najwyższym współczynniku - 20.