- Panie, ja tam nie wiem co to jest sterylizacja! Kilka tygodni temu musiałam zakopać kilka młodych, bo nie miałam co z nimi zrobić. Na wsi, z której pochodzę wszyscy tak robią - twierdzi kobieta, która dopuszczała się bestialskiego procederu.
Pracownicy schroniska w podkutnowskich Kotliskach bardzo często spotykają się z problemem zagłodzonych, bliskich śmierci zwierząt.
- Dwa lata temu w Głogowcu znaleźliśmy sześć całkowicie zarobaczonych psiaków - mówi Kinga Pawłowicz, pracownik schroniska. - Na szczęście udało się je wyleczyć, odchowała je suka z naszego schroniska. Niestety zdarzają się przypadki, że ktoś wyrzuci zwierzę zaraz po jego urodzeniu i nie przejmuje się jego dalszym losem. Takie zwierzę skazane jest na śmierć w cierpieniach.
Przykładów bestialskiego traktowania zwierząt jest całe mnóstwo. Dwa miesiące temu do schroniska trafił pies z wrośniętą kolczatką a rok temu z werżniętym w ciało łańcuchem.
Towarzystwo Ochrony nad Zwierzętami doskonale zna problem. Rocznie inspektorzy TOZ odnotowują prawie 6 tys. przypadków znęcania się nad zwierzętami w skali kraju.
- Zakopywanie zwierząt żywcem to zwykłe bestialstwo, ale i takie przykre sytuacje się zdarzają - mówi Piotr Jaworski, krajowy inspektor TOZ. - To smutne, że część ludzi nawet nie wie, co to jest sterylizacja.
Miłośnicy kotów nie wyobrażają sobie przedmiotowego traktowania zwierząt. Oburzeni są bestialstwem wobec czworonogów.
- Jak moje koty miały ruję, to trzymałam je po prostu w klatce. Gdy urodziło się za dużo kociąt, to odchowałam je i później rozdałam ludziom - mówi Ewa Wojnarowska, właścicielka pięciu kotów.
Obrońcy zwierząt twierdzą, że zrobiliby wszystko, żeby ratować chore zwierzę.
- Kiedyś mój Maniuś miał padaczkę, mimo że nie miałam pieniędzy, to i tak leczyłam go dopóki się dało. Zakopywanie lub topienie szczeniąt jest po prostu nieludzkie - kwituje Wojnarowska.
fot. Mnóstwo zwierząt czeka na adopcję w schronisku w Kotliskach. Mają dużo szczęścia w nieszczęściu - mogły zostać np. zakopane żywcem.
Artykuł ukazał się w dzisiejszej "Gazecie Lokalnej".