- Przez ostatnie cztery lata ktoś rujnował nie tylko szpital, ale służbę zdrowia, a także relacje. Zakładam, że jest pan przeciw pełnomocnikowi - mówił do K. Kłopotowskiego Serenda. - Niech Konrad Kłopotowski powie, że nie chce, by pacjent miał swojego pełnomocnika.
Mirosława Gal-Grabowska zastanawiała się, czyich interesów będzie bronił pełnomocnik - szpitala czy pacjenta.
- Powołanie pełnomocnika jest nieracjonalne, zwłaszcza że za tym idą pieniądze, 50 tys. zł na ten rok. Nie można grać do dwóch bramek. Pan starosta sam może przyjmować skargi od pacjentów w ramach swoich kompetencji. Może też zajmować się tym rzecznik praw konsumenta - mówiła.
- Rzecznik praw pacjenta funkcjonuje w wielu miastach w Polsce w strukturach szpitalnych. My nie chcieliśmy dociążać tym szpitala. Nie zgadzam się, że powołanie pełnomocnika jest nieracjonalne. Relacje między lekarzami a pacjentami były zachwiane. Choćby niedawna sytuacja z aroganckim policjantem, który powiedział do lekarki "Masz robić badania". Poza tym rzecznik praw konsumenta ma ustawowo określone zadania, tylko w pewnym zakresie medyczne - argumentował starosta Krzysztof Debich.
Ostatecznie stosunkiem głosów 12 za, 6 przeciw, 3 wstrzymujące się zmieniono schemat organizacyjny starostwa, włączając do niego pełnomocnika starosty ds. pacjentów.