reklama

Tak wycieka kasa ze szpitala

Opublikowano:
Autor:

Tak wycieka kasa ze szpitala - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaZa blisko 70 tys. zł zakupiono sprzęt komputerowy dla kutnowskiej lecznicy. - Nie mamy kasy na sprzęt ratujący życie, ale na dwudziestoczterocalowe monitory znalazły się fundusze - irytują się pracownicy placówki.Smaczku w sprawie dodaje fakt, że komputery kupiono od firmy informatyka, świadczącego usługi dla szpitala na umowę zlecenie. Na dodatek bez przetargu. Przekroczono tym samym dyscyplinę finansową.

Zakupy miały miejsce w styczniu i lutym tego roku. Łódzka firma, należąca do informatyka zatrudnionego w szpitalu, wystawiła szpitalowi w sumie sześć faktur na łączną kwotę 68 802.05 zł. Zakupiono poleasingowe monitory, drukarki, karty graficzne, tonery, pendrive`y. Jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć sprzęt miał pochodzić z banku, w którym wcześniej zatrudniony był informatyk.

- To nieprawda. Sprzęt nie pochodził z banku - mówi Arkadiusz M., informatyk. - W całej sprawie nie widzę niczego niestosownego. Tym bardziej, że moi przełożeni nie zauważyli w tej sytuacji czegoś niewłaściwego.

Wypłaty ze szpitalnej kasy potwierdzał Włodzimierz Sójta, zastępca dyrektora ds. ekonomiczno-administracyjnych.

- Bez komentarza - mówi. Po czym dodaje - Czuję się pokrzywdzony tą nagonką, chciałem temu szpitalowi pomóc.

Starostwo Powiatowe, organ nadzorujący szpital, nie kwestionuje zasadności zakupu. Urzędników bulwersuje cena i sposób zakupu.

- To u nas w Carrefourze można taniej kupić komputery i to nowe - mówi Konrad Kłopotowski, wicestarosta kutnowski. - Nie może dochodzić do takiej samowoli w szpitalu. Utwierdzam się w przekonaniu, że odwołanie prezesa Zimnego było bardzo dobrą decyzją.

Zdaniem opozycji za bałagan w szpitalu odpowiedzialne są władze powiatu.

- To jest ewidentny brak nadzoru właścicielskiego nad tą spółką, nikt nad nią nie panuje - twierdzi Krzysztof Debich, radny powiatu.

Kłopotowski zapowiada, że konsekwencje zostaną wyciągnięte wobec winowajców. - Złamano tutaj ustawę o zamówieniach publicznych - dodaje. - Niewykluczone, że sprawa trafi do prokuratury.

Czy i kiedy zastępca dyrektora straci pracę? Co z informatykiem?

Wody w usta nabrał prezes KSS, mimo że do procederu dochodziło jeszcze zanim objął stanowisko szefa kutnowskiej lecznicy. - Sprawa jest w toku - mówi Piotr Okoński. - Szpital jest spółką prawa handlowego, dla jej dobra nie będę wypowiadał się o szczegółach tej sytuacji.

Niemalże na każde pytanie dotyczące lecznicy można uzyskać taką wypowiedź od pana prezesa. Piotr Okoński zapomniał jednak, że szpital jest spółką samorządową i ma obowiązek informować opinię publiczną o tym, co się w niej dzieje.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE