– Kilkukrotnie interweniowaliśmy w tamtym miejscu. Jeśli bezdomni nie są jednak agresywni i nie znajdują się w warunkach zagrażających życiu, to możemy ich jedynie pouczyć – mówi P. Witczak. – Policjanci ponadto informują kloszardów o możliwości udania się do noclegowni.
Problemem jest jednak alkohol. Bezdomni pod jego wpływem nie mają wstępu do noclegowni przy ul. Wyszyńskiego.
– Osoby, które piją alkohol nie są wpuszczane na teren placówki. Jeśli chcą mieć dach nad głową, to muszą przestrzegać zasad, które ustaliliśmy, m.in. całkowitej trzeźwości – mówi Sylwester Lelewski, kierownik ośrodka.
O problem związany z bezdomnymi, którzy śpią przy szkole i straszą uczniów zapytaliśmy szefostwo placówki. Niestety dyrekcja nie chciała skomentować tej bulwersującej sprawy.
Artykuł ukazał się w dzisiejszej "Gazecie Lokalnej".