W środę przed południem strażnicy miejscy z Kutna otrzymali zgłoszenie z ulicy Olimpijskiej. Chodziło o kobietę niewykazującą czynności życiowych. Mieszkanka naszego miasta zasłabła w samochodzie, potem przestała oddychać. Na miejsce wysłano patrolujących miasto strażników: Andrzeja Jóźwiaka i Kamila Czapiewskiego.
Municypalni zastali kobietę leżącą przy samochodzie. Nie wykazywała znaków życia, więc strażnicy przystąpili do reanimacji i prowadzili ją do czasu przyjazdu karetki, a później wspólnie z ratownikami medycznymi walczyli o życie kobiety. Po około 20 minutach wyczerpującej akcji ratowniczej udało się przywrócić jej czynności życiowe.
Za swoją postawę kutnowscy strażnicy zostali odznaczeni przez prezydenta Zbigniewa Burzyńskiego. Tymczasem, z naszą redakcją skontaktowały się bliscy osób biorących udział w akcji ratowniczej. Jak relacjonują, najpierw cztery osoby, w tym dwoje przypadkowych przechodniów, pomogło wyciągnąć kobietę z auta. Następnie dwie osoby podjęły się resuscytacji krążeniowo-oddechowej poszkodowanej, w międzyczasie wezwano karetkę oraz powiadomiono Wydział Zarządzania Kryzysowego i Informacji Niejawnych w kutnowskim Urzędzie Miasta. Stamtąd sprawa została przekazana dyżurnemu Straży Miejskiej.
W rozmowie z naszym portalem, komendant Straży Miejskiej w Kutnie, Ryszard Wilanowski nie kryje swojej wdzięczności wobec mieszkańców, którzy podjęli się walki o życie kobiety.
- Dziękuję każdemu mieszkańcowi, który angażuje się w pomoc człowiekowi potrzebującemu pomocy. W przypadku zdarzenia z ul. Olimpijskiej, osoby, które prowadziły reanimację przed przyjazdem strażników, ogromnie przyczyniły się do uratowania życia tej kobiety. Taka postawa zasługuje na słowa uznania - mówi komendant - Niestety, wciąż zdarza się, że mieszkańcy nie reagują, widząc osobę leżącą na ławce, przystanku, czy chodniku. Często zakładają, że taki człowiek jest po prostu pod wpływem alkoholu i przechodzą obok niego obojętnie. Apelujemy, by choć na chwilę zatrzymać się przy takiej osobie i sprawdzić, czy wszystko jest z nią w porządku. Nas nic to nie kosztuje, a możemy uratować ludzkie życie - dodaje Ryszard Wilanowski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.