reklama

W autoszkołach zły klimat

Opublikowano:
Autor:

W autoszkołach zły klimat - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaMinisterstwoFinansów zadecydowało, że szkoły jazdy przestaną być zwolnione odstycznia z płacenia podatku VAT. Dla kursantów oznacza to tylko jedno -podwyżka cen.Zmiana przepisów może odbić się czkawką dla mniejszychautoszkół w Kutnie. Jeśli wysokie ceny kursów odstraszą kursantów, tointeres przestanie się opłacać.

Robert Jóźwiak, właścicieljednej z kutnowskich autoszkół, nie kryje oburzenia w związku zezmianami.

- Próba łatania dziury budżetowejodbije się bardzo negatywnie dla mniejszych przedsiębiorców -mówi szef kutnowskiej szkoły jazdy. - Właściciele autoszkół todość mała społeczność i niestety niezbyt spójna. Dlategoodpada organizowanie protestów przeciw ministerialnym pomysłom.Protestować mogą w naszym kraju jedynie lekarze, górnicy,stoczniowcy.

Cena kursu na prawo jazdy kategorii Bwynosi w autoszkole Roberta Jóźwiaka 1300 złotych. Właścicielplanuje od stycznia podnieść cenę o podatek VAT.

- Nie mam innego wyjścia - słyszymy.- Mam tylko nadzieję, że podwyżka nie odstraszy kursantów.Zmniejszona liczba klientów od razu odbiłaby się negatywnie nadziałalności szkoły jazdy. Ale póki co nie chcę krakać.

Najbardziej obawiają się właścicielemniejszych szkół jazdy w Kutnie. Nie ma już mowy o planach zakupunowych samochodów, czy też unowocześnienia wyposażenia salwykładowych. Na razie właściciele szkół jazdy nie mówiąotwarcie o redukcji etatów.

- Poczekamy jak to wszystko będziefunkcjonować w nowym roku - słyszymy od Anny Sękowskiej,pełnomocnika kutnowskiej autoszkoły. - Nie ma co mówić ozwolnieniach, dopóki nie będziemy wiedzieć ilu będziemy mielikursantów i jakie będą koszty utrzymania szkoły.

Jak się dowiedzieliśmy dochody tychnajmniejszych szkół jazdy w Kutnie wahają się w granicach 3 -4 tysięcy złotych. Gdyby kursantów ubyło po wprowadzeniupodwyżek, to interes byłby nieopłacalny.

- Idą ciężkie czasy dla autoszkół- mówi Michał Janczak, właściciel szkoły jazdy wcentrum Kutna. - Już teraz obserwuję spadek liczby kursantów.Przeciętnie w ciągu miesiąca mam ich 13-14. Gdyby ta liczba spadłao połowę, to chyba musiałbym myśleć o zamknięciu autoszkoły. Wzwiązku z tym, że trzeba będzie od stycznia płacić podatek VAT,nie kupię w nowym roku toyotu yaris. Z planów inwestycyjnych trzebazrezygnować.

Jerzy Wódka, kolejny właścicielszkoły jazdy w Kutnie, aż tak bardzo nie boi się przyszłości.

- Jesteśmy sporą autoszkołą.Oczywiście zawsze jest ryzyko, ale myślę, że najgorszeprzetrwamy.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE