Największy problem jest z książkami do gimnazjum. W hurtowniach skończyły się zapasy podręczników do biologii, fizyki, matematyki.
- Na podręcznik do biologii czekamy już trzeci miesiąc - mówi Waldemar Kmieciak, właściciel księgarni i antykwariatu "Polonica". - Jeśli nie mamy książek na miejscu, to klienci zapisują się na specjalną listę oczekujących. Codziennie dzwonimy do hurtowni i pytamy o konkretne pozycje a uczniowie i ich rodzice codziennie przychodzą i pytają o dostępność książek. Nie zawsze mamy dla nich dobre wiadomości.
W kutnowskich księgarniach brakuje również podręczników do liceum i technikum.
- Te są tylko na zamówienie i przy ich zakupie oferujemy rabaty - mówi Anna Wilk, sprzedawca w księgarni J.O.G.I. - Na rynku jest zbyt dużo rodzajów książek - po kilka do jednego przedmiotu i do tej samej klasy. Czas oczekiwania to jeden dzień, chyba że nie ma ich w hurtowniach. Codziennie przeglądam strony internetowe wydawnictw, hurtowni w poszukiwaniu konkretnych pozycji, o które pytają klienci.
Księgarze mówią wprost - za podręcznikowy chaos odpowiedzialne jest ministerstwo edukacji, które co chwila wprowadza zmiany w systemie kształcenia.