Jak wykazali kontrolerzy straty przynoszą niektóre oddziały, w szpitalu jest patologia zatrudnienia, np. zatrudnionych jest dziesięciu elektryków, - W szpitalu jest jak w dowcipie – jeden trzyma żarówkę, a czterech kręci stołem - mówi Konrad Kłopotowski - Tu można kręcić dalsze części Alternatywy 4 - dodaje.
Po zapoznaniu się z wnioskami pokontrolnymi, starosta kutnowski złożył doniesienie do prokuratury w Kutnie i do rzecznika dyscypliny finansów publicznych. Kolejnymi nieprawidłowościami w funkcjonowaniu placówki zdrowia to m.in. potrącanie składek ZUS pracownikom, ale ich nieodprowadzanie, podpisywanie umów z naruszeniem przepisów, wypłacanie w 2006 roku nagród (premii, dodatków) niezgodnych z regulaminem wynagradzania, - Nagrody pieniężne dostawały osoby, które miały podpisaną umowę na zlecenie - mówi starosta Kłopotowski. W kutnowskim szpitalu przydzielane były niektóre stanowiska nie dopasowane do umiejętności, np. technik odzieżowy został zatrudniony na stanowisku zarządzającego płynnością finansową, także wpłacano różne stawki wynagrodzenia dla osób pracujących na tych samych stanowiskach.
- Dyrektor Tarka nie poczynił żadnego kroku w kierunku restrukturyzacji i zmniejszenia długu szpitala - mówi starosta. Na konkretne działania kutnowskiej prokuratury w związku z doniesieniem musimy jeszcze poczekać. Teraz oczekujemy zmian na lepsze od nowego dyrektora, który obejmie stanowisko z początkiem czerwca. Jak twierdzi Konrad Kłopotowski za kilka miesięcy możemy spodziewać się rezultatów z pracy Janusza Ratajczyka, - Mam nadzieję, że będzie to odpowiednia osoba na tym stanowisku, jednak wszystko zweryfikuje życie - mówi starosta - Chcę aby nowy dyrektor został przyjęty pozytywnie. Zależy mi na konkretnych wynikach, np. podniesienia jakości świadczonych usług, wprowadzeniu dobrej atmosfery, chcę również, by szpital przestał straszyć brakiem leków.