A wszystko działo się na ul. Bitwy pod Kutnem w sobotę. Z oddali wszystko wyglądało na zdarzenie drogowe lub policyjną kontrolę – oznakowany radiowóz „na bombach”, wolno jadące samochody i dwoje mundurowych. Jednak już po przejechaniu kilkudziesięciu metrów oko kamery zarejestrowało sarenkę stojącą blisko krawędzi jezdni i policjantów, którzy pilnują, by parzystokopytny nie wbiegł pod któreś z aut. Autor filmu podpisał go żartobliwie - „Jelonek aresztowany”.
Jak mówi nam st. asp. Edyta Machnik, oficer prasowy KPP Kutno, cała sytuacja miała związek ze zdarzeniem drogowym, natomiast policjanci czekali, aż sarenka zostanie zabrana przez odpowiednie służby oraz pilnowali, by nic nie stało się ani jej, ani kierowcom poruszającym się w tym miejscu.
- Zwierzę wybiegło na jezdnię i zostało potrącone przez samochód. Nikomu nic się nie stało, kierowca był trzeźwy. Zdarzenie kwalifikujemy jako kolizja, natomiast policjanci pilnowali, by zwierzę nie wbiegło pod kolejny pojazd - mówi E. Machnik.