Przypomnijmy, od kilku tygodni mieszkańcy Byszewa walczyli z miejscowym przedsiębiorstwem, które wylewa gnojowicę z ubojni na pobliskie pola. Niejednokrotnie podkreślali, że na teren zakładu zwożone są też inne odpady. Teraz sprawą zajmuje się WIOŚ. Jak zapowiadają inspektorzy w przyszłym tygodniu zapadną konkretne decyzje. Na razie prowadzona jest analiza dokumentacji i przeprowadzonych badań.
Byszewianie kilkukrotnie blokowali bramę wjazdową do firmy, nie pozwalając kierowcom beczkowozów i kontenerów na przekroczenie terenu zakładu. Na miejsce za każdym razem wzywali policję.
- Nasi funkcjonariusze dbali o to, by nie dochodziło do zakłócania porządku - mówi asp. Paweł Witczak, oficer prasowy KPP w Kutnie. - Wczoraj mieszkańcy również zorganizowali blokadę. Inspektorzy WIOŚ uniemożliwili jednak rozładowanie konteneru z osadami ściekowymi. Stwierdzili, że byłoby to niezgodne z dokumentacją posiadaną przez zakład.
Byszewianie częściowo odetchnęli z ulgą.
- Gnojowica nadal jest zwożona, zobaczymy, jakie będą efekty tej kontroli. Czekamy - mówi Monika Stolarczyk.