- Mylny nagłówek w umowie nie ma wpływu na jej ważność i skuteczność - mówi Wojciech Dąbrówka z referatu promocji, informacji i kontaktów z mediami w Starostwie Powiatowym w Kutnie. Zgodne oświadczenia woli obu stron przedmiotowej umowy zostały wyrażone przez uprawnione do tego podmioty, o czym świadczą podpisy na dokumencie. Sytuacja została zmieniona poprzez sporządzenie drugiej umowy - pierwsza za zgodą stron została zniszczona. Rozwiązaniem tym osiągnięto skutek taki sam, jak byłoby to w przypadku aneksu.
Zdaniem Krzysztofa Debicha, radnego opozycji, starostwo popełniło oczywisty błąd. Umowa jest dokumentem, który rodzi skutki prawne. Nie można jej tak po prostu zniszczyć, do poprawek służy aneks.
Jak informuje Wojciech Dąbrówka, na okoliczność kwalifikacji wojskowej podpisano w sumie 9 umów. Przewidywanykoszt tego przedsięwzięcia to prawie 18,5 tys. zł. Środki te zapewnia jednak wojewoda.