- Chciałbym żeby rajcy podatek przywrócili, bo to zawsze jakiś zastrzyk gotówki dla miasta - mówi Zbigniew Burzyński, prezydent Kutna. - Poza tym psów jest za dużo, a miasto jest przez to bardzo zaśmiecone. Gdybyśmy przywrócili opłaty, to na pewno część osób zrezygnowałaby z utrzymywania czworonoga.
Dwa lata temu kutnowscy rajcy postanowili znieść podatek od posiadania psów. Powodem tego był problem z egzekucją kosztów windykacyjnych od osób, które nie respektowały przepisów. Do kasy miasta wpływało wtedy 20 tys. zł rocznie. Obecnie kutnowscy radni również zastanawiają się nad wprowadzeniem uchwały.
- Taki podatek to nie jest duża suma. Na pewno zmniejszyłaby się liczba osób, które przygarniają psy na tydzień, a później się ich pozbywają - mówi Jacek Sikora, przewodniczący rady miasta.