Działacze zostali oskarżeni o współpracę z Niemcami przez ówczesne władze Związku Radzieckiego. Przybyłe na wystawę osoby w przeszłość historyczną wprowadził Andrzej Krzysztof Kunert, doktor historii. Przyznaje on, że uczestnictwo w tworzeniu wystawy sprawiło mu przyjemność. - Czuję się bardzo blisko związany z historią "Procesu Szesnastu - tłumaczy Andrzej Krzysztof Kunert - Wynika to z faktu, że dwóch ze skazanych miałem okazję poznać osobiście. Miałem styczność z rodzinami pozostałych działaczy. Uczestniczyłem również w odsłonięciu pierwszej pamiątkowej tablicy na ziemiach sowieckich. Uważam, że proces szesnastu udowadnia, że prawdy nie da się zafałszować ani ukryć do końca. Czasem jednak na jej ujawnienie trzeba czekać 50 albo100 lat, ale prawda zawsze ujrzy światło dzienne.
Młodzież i goście uczestniczący w wystawie są przekonani, że warto ją obejrzeć. - Najbardziej podobał mi się wykład historyczny doktora Kunerta - mówi Justyna Hyży, uczennica Gimnazjum nr 1w Kutnie - Podoba mi się to, że wystawa nawiązuje do rożnych wydarzeń historycznych. Uczestnictwo w niej zaproponował nam nasz nauczyciel historii, jestem zadowolona, że mogłam ją zwiedzić.
