W tym roku zdecydowano się, by uroczystości dożynkowe ograniczyć wyłącznie do dziękczynnej mszy świętej. Powodem jest oczywiście wciąż występujące zagrożenie epidemiologiczne.
Nie oznacza to, że dożynki straciły swój niepowtarzalny klimat i charakter. Nie zabrakło tradycyjnych wieńców, chleba i ludowej muzyki, o którą zadbała kapela z Osieka.
Msza święta dziękczynna rozpoczęła się punktualnie o 12 w kościele św. Piotra i Pawła w Żychlinie.
- Patrząc na wieńce dożynkowe i chleb pamiętamy o tych, którzy się napracowali, aby te wieńce były piękne i by naszych stołach nigdy nie zabrakło chleba. Dziękujemy Bogu za to, że ten chleb jest i dziękujemy każdemu, kto ziarno rzuca na glebę. A więc dziękujemy za każdego człowieka, który pracuje na ten chleb. Otaczamy dziś modlitwą nie tylko samych rolników, ale całą naszą ojczyznę – mówił w trakcie kazania ks. Wiesław Frelek, proboszcz parafii św. Piotra i Pawła w Żychlinie.