Jak mówi nam starosta kutnowski, Daniel Kowalik, namiot będzie używany, kiedy w Kutnowskim Szpitalu Samorządowym zostanie uruchomiony oddział zakaźny. Może się tak stać w razie wystąpienia sytuacji kryzysowej i drastycznego wzrostu liczby zakażonych.
Nasza placówka jest jedną z tych, które są postawione w stan podwyższonej gotowości. Pacjenci z podejrzeniem koronawirusa byliby kierowani do takich jednostek jak nasza w momencie, w którym szpitale jednoimienne nie byłyby już w stanie przyjmować więcej chorych.
W naszym szpitalu – jeśli nastąpi taka konieczność – będzie funkcjonowała specjalna, wyizolowana część placówki. Pacjenci z podejrzeniem koronawirusa będą przebywać tylko tam.
- To kwestia profilaktyki. Celem będzie, by od samego początku izolować pacjentów z podejrzeniem koronawirusa tak, by nie mieli kontaktu z innymi ludźmi – podkreśla Daniel Kowalik.
Namiot znalazł się tuż przy miejscu, które przygotowano z przeznaczeniem na oddział zakaźny.
Podkreślmy, że jak dotąd w naszym szpitalu nie przybywa nikt z podejrzeniem COVID-19. Póki co na szczęście nic nie wskazuje na to, by mogło się to szybko zmienić.