Sprzęt przekazał członek zarządu województwa Robert Baryła.
- Stan epidemii, który został ogłoszony 23 marca zmienił nasze życie prywatne, ale zmienił także nasze życie zawodowe. Dlatego zarząd województwa podjął przede wszystkim wszelkie działania z myślą o naszych mieszkańcach, żeby ich zabezpieczać przed zagrożeniem, przed rozprzestrzenianiem się wirusa Covid-19 - mówił Robert Baryła. - Dzisiaj tutaj się spotykamy, bo mam zaszczyt w imieniu zarządu województwa przekazać sprzęt ratujący życie pacjentów, którzy trafiają do szpitala. Są to dwa respiratory, a także dodatkowy zestaw płucoserca dla osób, które będą potrzebować tego wsparcia, bo wiemy, że Covid jest bardzo niebezpieczny, jest to ogromne zagrożenie i nie możemy tego bagatelizować.
W ocenie Baryły jest to już przygotowanie do ewentualnego powrotu epidemii na jesieni.
- Musimy już stosować wszelkiego rodzaju profilaktykę, bo nie wiemy, jakie będzie nasilenie - mówił członek zarządu.
W szpitalu pojawił się także poseł Tadeusz Woźniak.
- Dzięki dobrej współpracy ludzi, którzy zajmują się polityką począwszy od lokalnej do ogólnopolskiej, ale także tym, którzy na merytorycznych stanowiskach trwają i wykonują swoją codzienną pracę, możemy mieć takie sukcesy, jak dzisiejszy, bo ten sprzęt być może uratuje komuś życie. Oby on nie musiał być używany w najtrudniejszych przypadkach, ale szpital jest po to, aby być przygotowany na takie sytuacje, gdzie zagrożone jest zdrowie i życie - mówił poseł Woźniak, który zapowiedział już kolejne dostawy sprzętu, m.in. następny respirator.
Za przekazany sprzęt dziękował prezes szpitala Andrzej Pietruszka.
- Chciałem podkreślić, że te respiratory są w stanie funkcjonować w każdym miejscu szpitala. Nie musi być sieci gazów medycznych, żeby je podłączyć, wystarczy włączyć do gniazdka. Są to bardzo uniwersalne urządzenia - zaznaczał prezes.
Zaawansowanie technologiczne chwalił także koordynator oddziału anestezjologii i intensywnej terapii Konrad Kostrzewski.
- Urządzenia pozwalają pomoc pacjentom z ciężką patologią płuc, czyli taką, która występuje przy zapaleniach płuc spowodowanych koronawirusem. Dzięki nim jesteśmy pomóc pacjentom w każdym stanie - podkreślał Kostrzewski.
Za współpracę dziękowała także członek zarządu powiatu Jolanta Pietrusiak.
- W imieniu zarządu powiatu chciałam podziękować wszystkim zaangażowanym, ponieważ spójność naszych działań daje pewien efekt. My jesteśmy też wykonawcą pewnego rodzaju pracy, bo jeżeli musimy wykonać wniosek, który przechodzi przez starostwo, robimy to, robimy przetargi, opisujemy wniosek i wysyłamy - mówiła Pietrusiak.
Koszt sprzętu to prawie 550 tys. złotych: 196,5 tys. za dwa respiratory i około 350 tys. za płucoserce.