Jednym to przeszkadza, innym nie
W polskiej tradycji 1 listopada to wyjątkowy dzień. We Wszystkich Świętych Polacy chcą uczcić pamięć o zmarłych ze swoich rodzin, grona przyjaciół i bliskich.
Normą już jest, że w pobliżu cmentarzy pojawiają się stoiska z kwiatami, czy zniczami. One u nikogo nie budzą emocji. Jednak od kilku lat w ich sąsiedztwie można zakupić coś, co niektórym bardziej kojarzy się z festynem.
Uwagę na to zwrócił jeden z naszych Czytelników, który dzisiaj rano wysłał nam taką wiadomość.
- Wiem, że sprawa znana i to nic nowego, a w dużych miastach to normalne. Ale mnie to kłuje w oczy. Nie po to idę na cmentarz, żeby objadać się tam popcornem i obwarzankami. Rozumiem – niektórzy idą tam z dziećmi, to bardziej skierowane do nich. Ale dzieci powinno się uczyć, że są miejsca w których pewnych rzeczy się nie robi. Jak tak dalej pójdzie, to za kilka lat obok cmentarzy będą robić koncerty disco-polo, żeby zadowolić wszystkich. Nie róbmy Święta Plonów ze Święta Zmarłych, nie róbmy dożynek – pisał do nas nasz Czytelnik.
W trakcie wizyty na cmentarzu parafialnym przy ulicy Cmentarnej w Kutnie rzeczywiście zauważyliśmy, że można tam kupić popcorn, obwarzanki, czy watę cukrową. Zdjęcia w poniższej galerii.
Co o tym myślą odwiedzający cmentarz. Większość z nich nie zwraca uwagi na te stoiska i dowiedzieli się o nich dopiero, kiedy o nie pytamy. Kilka osób faktycznie uważa, że miejsce na prowadzenie takich biznesów jest gdzieś indziej.
Są też tacy, którzy znajdują się mniej więcej pośrodku. Jedna z kobiet powiedziała nam, że wata cukrowa, czy popcorn, to faktycznie może nie najlepszy pomysł, ale woda, kawa, lub herbata mogłyby pojawiać się w ofercie takich miejsc.
Ale są również osoby, które nie widzą w takich stoiskach nic złego.
- Jak ktoś chce, to kupuje. Jak nie chce, to nie kupuje. Nie wiem w czym szukać tu powodów do nerwów. Dzisiaj mamy dzień w którym powinniśmy się wyciszyć. Jak komuś się popcorn nie podoba, to niech odwróci wzrok w drugą stronę. A jak się podoba, to niech sobie kupi. Może niech faktycznie nie je go nad grobem, bo już wyglądałoby słabo, ale w drodze powrotnej do domu czemu nie? - mówi nam jedna z napotkanych osób.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Dajcie znać na naszym facebooku.
Komentarze (0)