Przed 15 rokiem życia - czyli, zdecydowanie zbyt wcześnie
Według socjologów ze Sztokholmu, badających zależność wieku do czasu wyprowadzenia się z rodzinnego domu, opuszczenie domowego gniazda przez 15 rokiem życia nie jest optymalną drogą rozwoju. W tym czasie, zarówno chłopcy jak i dziewczynki są już w zasadzie w pełni ukształtowani fizycznie, natomiast nadal formuje się ich mentalność i odporność psychiczna na bodźce zewnętrzne. Przyzwyczajeni do strefy komfortu zwykle panującej w cieple domowego ogniska, nie musimy zamartwiać się codziennymi problemami dorosłych. Nie bez przyczyny nie wciąga się młodzieży w tematy związane z problemami w pracy i trudnościami z utrzymaniem domu. Przedwczesne obarczanie młodych ludzi takimi kwestiami jak opłaty za wynajem mieszkania czy informowanie ile wysiłku potrzeba by zarobić na utrzymanie wszystkich domowników, może doprowadzić do depresji, napadów lęku lub innych zaburzeń psychicznych mogących negatywnie odbić się na zdrowiu psychicznym w ich dorosłym życiu. Oczywiście jak ze wszystkim, nie wolno też przesadzać w drugą stronę - zamykanie dzieci w złotej klatce i odcinanie ich od wszelkich trosk może przynieść efekt odwrotny od zamierzonego i w efekcie spowodować że dziecko w dorosłym wieku będzie zachowywać się nieostrożnie i zbyt mocno wierzyć we własne siły. Należy więc zachować balans i informować nasze dzieci o tym, że na wszystko w życiu trzeba zapracować i że nie ma nic za darmo, ale nie pokazywać po sobie że sobie nie radzimy. Dorosłość to nie tylko większe możliwości, ale przede wszystkim odpowiedzialność. Opuszczenie domu przed 15 rokiem życia zwiększa ryzyko depresji i nałogów w dorosłym życiu.
Po 30 roku życia - czyli trochę za późno
Przesadzić można również w drugą stronę. Któż z nas nie słyszał o znajomych, którzy będąc po 30-stce nadal mieszkają z rodzicami. Wygodne? A jakże! Ale czy dobre? Niekoniecznie. Okazuje się, że mieszkanie u rodziców po 30 roku życia, może w znacznym stopniu utrudnić znalezienie partnera życiowego i rozpoczęcie samodzielności w optymalnym wieku. To trochę tak jakby dwoje młodych piskląt w różnym wieku zaczynało naukę latania. Wyobraźmy sobie, że jedno pisklę zaczyna naukę latania już 2 tygodnie po narodzeniu, a drugie po roku nie wychyliło jeszcze głowy z gniazda. Oczywistym jest, że ten, który od małego próbował wznieść się w powietrze, podczas pierwszych prób poniósł porażkę, często upadał się się poturbował. Ale te porażki nauczyły go jak brać rozpęd, kiedy rozwinąć skrzydła i w jaki sposób odbić się od ziemi, żeby poczuć wiatr i wznieść się do nieba. Z kolei jego wygodny brat, od czasu narodzenia wiódł wygodne życie zależne od swoich rodziców. Nie martwił się o ciepło, nie troszczył się o pokarm. Co jednak w sytuacji, gdy zostanie zdany na siebie? Czy będzie umiał wznieść się w powietrze i zapewnić sobie pokarm i przetrwanie? Zwlekanie ze sprawami z którymi prędzej czy później będziemy i tak musieli się zmierzyć, nie jest rozsądną taktyką. Dokładnie tak samo jest w przypadku zbyt długiego pomieszkiwania u rodziców. Takie osoby prócz tego, że z natury są wygodne i leniwe, często bywają również nieśmiałe i niezdecydowane. Częściej również mają nadwagę i problemy ze zdrowiem. Nie wierzą we własne siły i przeraża ich myśl o samodzielnym wykonywaniu podstawowych czynności, jakie w tym samym czasie wykonują miliony innych dorosłych na całym świecie. Za przykład może posłużyć samodzielne gotowanie lub wstawianie pralki. Wyprowadzka po 30 roku życia może mieć więc realne, negatywne skutki w wieku dorosłym. Warto zadać sobie pytanie, co tak naprawdę blokuje nas przed wyruszeniem własną drogą w świat? Czego tak naprawdę się boimy? Jeśli nie wiesz od czego zacząć, odłóż niedużą kwotę (np. 2000 zł), poszukaj w sieci portali oferujących darmowe ogłoszenia nieruchomości i spróbuj przez miesiąc wynająć kawalerkę i pomieszkać na własnych warunkach. Przekonaj się, nie masz za dużo do stracenia, a zyskać możesz naprawdę wiele.
Kiedy więc najlepiej wyprowadzić się od rodziców?
Według wielu niezależnych badań, najlepszy czas na wyprowadzkę jest między 18 a 24 rokiem życia. To na tyle duża rozpiętość czasowa, że każdy niezależnie od środowiska z jakiego pochodzi i warunków bytowych, powinien być w stanie zadbać o siebie. To też dość typowy czas zakończenia szkoły średniej i wyruszenie na studia. Duży odsetek społeczeństwa postępuje właśnie w ten sposób, z uwagi na optymalność takiego rozwiązania. Warto zaznaczyć, że wyprowadzka nie oznacza całkowitego odcięcia się od rodziny, a jedynie zmianę miejsca zamieszkania. Nie trzeba wyprowadzać się na drugi koniec kraju, można przecież mieszkać w bliskiej okolicy. Może nie w tym samym bloku, ale już na tym samym osiedlu nadal będzie ok. Ważne, żeby nauczyć się odpowiedzialności i systematyczności w sprawach dnia codziennego. Każdy powinien umieć przygotować sobie posiłek, wstawić pranie, przykręcić klamkę czy wynieść śmieci. Rodzice to nie są nasi służący i nie mogą przez całe życie nam usługiwać. W pewnym wieku (teraz już wiesz w jakim dokładnie) po prostu wypada umieć o siebie zadbać. Ci którzy zrobią to najlepiej, mają duże szanse na odniesienie sukcesu w dorosłym życiu, znalezienie odpowiedniego partnera czy partnerki i długie szczęśliwe życie. Jak zawsze, ważna jest rozwaga i znalezienie złotego środka, odpowiedniego do naszej sytuacji. Nie należy jednak przesadzać w żadną stronę i zawsze wybierać rozwiązania dobre nie tylko chwilowo, ale takie które będą miały pozytywny wpływ na całe nasze dorosłe życie.