reklama
reklama

Renta wdowia pod lupą Trybunału w Strasburgu. Czy to koniec dodatku?

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

Renta wdowia pod lupą Trybunału w Strasburgu. Czy to koniec dodatku? - Zdjęcie główne

Renta wdowia pod lupą Trybunału w Strasburgu. Czy to koniec dodatku? | foto Pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

RozmaitościWspółczesne systemy zabezpieczenia społecznego powinny odpowiadać na realne potrzeby obywateli i uwzględniać zróżnicowane formy życia rodzinnego i partnerskiego.
reklama

W Polsce jednak wciąż obowiązują przepisy, które faworyzują wyłącznie osoby żyjące w tradycyjnych związkach małżeńskich. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych przykładów jest renta wdowia – świadczenie, które w zamierzeniu miało pomóc osobom starszym po śmierci małżonka, a w praktyce wyklucza tysiące kobiet żyjących samotnie. Po bezskutecznych apelach do władz sprawa trafiła do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Kryteria renty wdowiej: sztywne zasady i wykluczenie

Zgodnie z obowiązującym prawem, renta wdowia przysługuje jedynie osobom spełniającym określone kryteria. Kobiety muszą mieć co najmniej 55 lat, a mężczyźni – 60 lat. Kluczowym warunkiem jest jednak fakt, że do momentu śmierci współmałżonka prowadzono z nim wspólne gospodarstwo domowe. Wyklucza to osoby, które żyły w nieformalnych związkach – nawet jeśli relacja trwała wiele lat i przypominała małżeństwo pod każdym względem poza formalnym.

reklama

Oznacza to również, że kobiety rozwiedzione, porzucone lub ofiary przemocy domowej, które całe życie przepracowały, wychowywały dzieci i regularnie opłacały składki, nie mają prawa do jakiegokolwiek świadczenia. Brak aktu małżeństwa automatycznie usuwa je z systemu pomocy.

Skalę problemu potwierdzają dane ZUS

Z danych udostępnionych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych wynika, że do tej pory złożono około 761 tysięcy wniosków o przyznanie nowego świadczenia. Zdecydowaną większość – aż 89 procent – złożyły kobiety. To wyraźnie pokazuje, że problem dotyka głównie seniorek.

Nowe przepisy pozwalają wybrać jedną z dwóch form świadczenia:

reklama

  • 100 procent własnej emerytury i 15 procent świadczenia po zmarłym małżonku,
  • albo odwrotnie – 100 procent świadczenia po zmarłym małżonku i 15 procent swojej emerytury.

Teoretycznie umożliwia to dostosowanie świadczenia do indywidualnych potrzeb, ale tylko w przypadku osób, które spełniają wszystkie formalne warunki – a to wyklucza dużą część starszych kobiet.

Głos samotnych kobiet: „system nas ignoruje”

Najostrzejszą krytykę przepisów sformułowała inicjatywa Emerytura-solo – ruch społeczny, który domaga się równego traktowania wszystkich kobiet w systemie emerytalnym. Aktywistki podkreślają, że obecna ustawa ignoruje realia życia wielu Polek, a tym samym prowadzi do faktycznej dyskryminacji.

reklama

„Tracą przez to średnio około 250 tys. zł ze składek rentowych” – wskazują. Ich zdaniem państwo promuje jeden model życia, uznając wyłącznie kobiety w związkach małżeńskich za godne wsparcia. „Utrwala patriarchalne podejście, w którym państwowa pomoc na starość przysługuje wyłącznie tym, które były w formalnych związkach”.

Przez wiele miesięcy inicjatywa Emerytura-solo starała się przekonać przedstawicieli władzy do rewizji przepisów. Wysłano ponad dwa tysiące pism – do parlamentarzystów, członków rządu, Rzecznika Praw Obywatelskich i ministerstw. Oczekiwano debaty, spotkań, konsultacji. Zamiast tego – cisza. „Reakcja była znikoma” – podsumowują kobiety. Ich apele zostały zignorowane, a ustawa weszła w życie bez poprawek.

reklama

Strasburg jako forum ostatniej szansy

Z braku skutecznych narzędzi krajowych, aktywistki zdecydowały się na złożenie skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Ich zdaniem polskie prawo narusza podstawowe zasady praw człowieka, w tym zakaz dyskryminacji i prawo do równego traktowania. W skardze wskazano, że pominięcie kobiet żyjących samotnie lub w nieformalnych związkach oznacza systemową marginalizację.

Ministerstwo Rodziny nie planuje wprowadzenia natychmiastowych zmian. Jak wskazano, ewentualna rewizja zasad renty wdowiej mogłaby nastąpić dopiero w 2028 roku – i to tylko pod warunkiem, że zostanie uznana za konieczną. Taka perspektywa dla wielu kobiet oznacza, że przez najbliższe lata pozostaną one poza systemem wsparcia, mimo że pierwsze wypłaty nowego świadczenia ruszają już 1 lipca.

Polityka społeczna nie nadąża za zmianami społecznymi

Spór o rentę wdowią uwidacznia głębszy problem – rozbieżność między zmieniającą się rzeczywistością społeczną a zastygłymi przepisami prawa. Coraz więcej osób żyje w związkach nieformalnych, coraz więcej kobiet decyduje się na samodzielne życie. Polityka emerytalna, która premiuje wyłącznie tradycyjne małżeństwo, nie tylko nie odpowiada na realne potrzeby, ale także pogłębia wykluczenie.

Dla wielu kobiet, które całe życie pracowały, wychowywały dzieci i odprowadzały składki, odmowa prawa do świadczenia jest nie tylko ciosem finansowym, ale też symbolicznym odrzuceniem przez państwo. Inicjatywa Emerytura-solo podkreśla: nie walczymy tylko o pieniądze, ale o godność, równość i prawo do bycia uznaną – niezależnie od stanu cywilnego.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo