reklama

Aleks Perka: Jestem wojownikiem i chcę wygrywać!

Opublikowano:
Autor:

Aleks Perka: Jestem wojownikiem i chcę wygrywać! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaW ten weekend kutnowski AZS WSGK Polfarmex rozegra w Toruniu dwa pierwsze mecze finału play-off. Rywalem zespołu Andrzeja Kowalczyka będzie SIDEn Toruń. Przed najważniejszymi spotkaniami sezonu rozmawiamy z jednym z liderów AZS-u Aleksem Perką.Łukasz Stasiak: Swoją koszykarską karierę rozpocząłeś w Stanach Zjednoczonych, gdzie przez cztery lata występowałeś w drużynie uniwerystetu Rice. Jak wspominasz tę przygodę?

Aleks Perka: Grając w Rice nauczyłem się bardzo dużo. Podwyższyłem tam swoje umiejętności techniczne, ale również taktyczne. Za Oceanem nauczono mnie prawdziwej zespołowej gry. Bez tych doświadczeń nie mógłbym kontynuować swojej kariery koszykarskiej.

Ale od samego początku miałeś pod górkę. Wykryto u Ciebie poważne kłopoty z nogą i Twoja kariera wisiała na włosku. Co wtedy czułeś?

W moim przypadku problemy z nogą ani trochę nie pomniejszyły wiary w sukces. Byłem bardzo zmotywowany i wiedziałem, że muszę trenować więcej niż inni. Talent i predyspozycje fizyczne to nie wszystko. Trzeba poprzeć je ciężką pracą i litrami potu wylanego na treningach.

Po powrocie do Polski związałeś się z Polonią Warszawa, a później występowałeś w Koszalinie. Jak znalazłeś się w Kutnie?

Trener Andrzej Kowalczyk złożył mi ofertę, a ja wiedząc, że Kutno ma szansę na awans, długo się nie zastanawiałem. Chciałem pomóc w osiągnięciu sukcesu. Patrząc z perspektywy czasu nie żałuję tego kroku, bo mamy świetny zespół i zyskałem wielu przyjaciół.

Przed Wami finał play-off, w którym zmierzycie się z Toruniem. Jak nastroje w drużynie?

Czujemy się świetnie i jesteśmy gotowi do walki. Wierzymy w zwycięstwo i będziemy grać z wielką determinacją o każdą piłkę aż do ostatniej sekundy, tak samo jak w Cetniewie.

Przed spotkaniami z Władysławowem zaprezentowałeś efektownego irokeza. Skąd taki pomysł?

Irokez reprezentuje siłę i wiarę wojownika, którego głównym celem było walczyć i zwyciężać. Utożsamiam się z tym i bardzo mnie to mobilizuje, a na rywali powinno działać ostrzegająco.

fot. Marcin Nadolski / azswsgk.pl

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE