W 29' 'sam na sam' z bramkarzem wychodzi Mariusz Jakubowski, a ten powala go na ziemie i sędzia dyktuje rzut karny. Dodatkowo goalkeeper gospodarzy został ukarany żółtym kartonikiem.
Do piłki podbiega Michał Rosiak i w swoim stylu pakuje futbolówkę w siatce. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie i MKS prowadził 1:0
Druga połowa to niemalże kopia pierwszej odsłony gry. MKS groźnie atakował, a Poddębiczanie heroicznie dążyli do strzelenia wyrównującego gola. Na posterunku był jednak Irek Kamiński, który nie dał się zaskoczyć i do końca meczu zachował czyste konto.
MKS miał jeszcze kilka sytuacji do zdobycia kolejnych bramek, lecz po raz kolejny zabrakło skuteczności ...
Wyjazdowe zwycięstwo cieszy zawsze, tym bardziej wtedy gdy gra się w mocno osłabionym składzie i na dodatek na 'gorącym terenie'.
- " Kiedy gra się w zdziesiątkowanym składzie : choroby (Kudelski, Jaśkiewicz, Saganiak), praca Więcek i studia Karczewski, to każda wygrana cieszy. Nie zagraliśmy dzisiaj wielkiego meczu, ale wywalczyliśmy zwycięstwo i chwała chłopakom za to. Powtórzę starą piłkarską prawdę, wolę brzydko wygrać niż pięknie przegrać, jak choćby w ostatnim w meczu ze Rzgowem, gdzie zamiast do przerwy prowadzić minimum 3:0, przegrywamy mecz grając ambitnie do końca, ale bez efektu. " - powiedział po meczu szkoleniowiec MKS-u, Paweł Ślęzak
Skład MKS-u : Kamiński - Ocetek, Kowalski, Chmurski (80' Górczyński), Dymkiewicz, Burdak, Jakubowski, Michalski, Jonczyk, Kowalski, Rosiak