- Jest dramat. Wraz z przybywającymi firmami zwiększa się liczba kierowców, którzy dzień w dzień tędy jeżdżą. Tworzą się przez to kilkudziesięciometrowe korki, ale można byłoby tego uniknąć, gdyby nie tylko jedna droga prowadziła do centrum. Otwarcie przejazdu kolejowego na Sklęczkach to idealne wyjście - mówi Daniel Jędrzejczak, którego codziennie trapi długie oczekiwanie w korku.
onowne otwarcie słynnego przejazdu kolejowego na Sklęczkach jest jednak bardzo mało prawdopodobne, co potwierdza kutnowski magistrat.
- Zdajemy sobie sprawę z problemu kierowców, jednak niewiele możemy zrobić. Wielokrotnie podejmowaliśmy interwencje dotyczące utrzymania przejazdu, jednak PKP nie wyraża na to zgody. Nie planujemy dalszych mediacji z PKP - mówi Joanna Brylska, rzeczniczka magistratu.
Spekulacje dotyczące przejazdu na Sklęczkach ucina Krzysztof Łańcucki z Polskich Linii Kolejowych, który twierdzi, że zgodnie z przepisami przejazd powinien być zamknięty.
- Nie ma takiej możliwości, żeby w tym miejscu został otwarty przejazd kolejowy. W pobliżu znajdują się inne możliwości przejazdu przez tory, mam na myśli wiadukt. Obowiązujące przepisy nie zobowiązują do otwarcia przejazdu na Sklęczkach - mówi Krzysztof Łańcucki z PLK.
Jedyny szlak prowadzący do centrum przebiega przez Józefów, jednak tutaj również kierowcy napotykają duże problemy komunikacyjne związane z niskim tunelem pod nasypem kolejowym. Niedawno w tej sprawie Zbigniew Burzyński spotkał się z Ministrem Infrastruktury Cezarym Grabarczykiem.
- Rozmawialiśmy o możliwości dofinansowania budowy przeprawy drogowej nad linią kolejową E 20 ze środków ministerialnych. Niestety, z uwagi na zmniejszenie wydatków na budowę dróg i autostrad, Minister nie widzi szans na realizację tego zadania w ciągu najbliższych 3 lat - mówi prezydent grodu nad Ochnią.