W ostatnich tygodniach strażnicy miejscy czterokrotnie interweniowali w sprawie nielegalnego wypalania traw, jednak żadne ze zgłoszeń nie dotyczyło ogródków działkowych.
- Spalanie tylko i wyłącznie pozostałości roślinnych pod warunkiem przestrzegania przepisów przeciwpożarowych oraz zasad współżycia społecznego jest dopuszczalne. Jeśli strażnicy podczas kontroli stwierdzą, że spalane są również odpady komunalne mogą nałożyć sprawcy mandat karny do 500 złotych - informuje Ryszard Wilanowski, komendant straży miejskiej.
Działkowicze nie wykluczają, że zbierać będą podpisy pod specjalną petycją, która ma wpłynąć na niesfornych sąsiadów.
- Jak się komuś zwróci uwagę, to jeszcze można zostać zwyzywanym - mówi pani Ania (nazwisko do wiadomości redakcji). - Nie może tak być, że miejsce służące do wypoczywania dla działkowiczów będzie owiane kłębowiskami szkodliwego dymu. Musimy z tym skończyć.