reklama

[FOTO/WIDEO] Czy manifestacja pod kutnowskim sądem była legalna? „Policja nic o tym nie wiedziała!”

Opublikowano:
Autor:

[FOTO/WIDEO] Czy manifestacja pod kutnowskim sądem była legalna? „Policja nic o tym nie wiedziała!” - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaWiele skrajnych emocji wzbudziła niedawna manifestacja pod Sądem Rejonowym w Kutnie (KLIK). Część z mieszkańców popiera takie działania mówiąc, że to „głos zatroskanych o losy państwa obywateli”, zdaniem innych to „spęd znudzonych emerytów i rencistów pod batutą przedstawicieli poprzedniego ustroju”. W tym światopoglądowym chaosie padło jedno ciekawe pytanie zadane przez naszego Czytelnika – czy to wszystko odbyło się zgodnie z prawem?

Wczoraj do naszej redakcji zgłosił się jeden z Czytelników, który pytał o legalność zgromadzenia pod sądem.

- Jak to jest, że zgromadzenia publiczne zwykle są rejestrowane, a więc wie o nich policja, a w tym przypadku żaden patrol nie zabezpieczał tego, co dzieje się przed sądem? Czy organizatorzy zgłosili do Urzędu Miasta organizację zgromadzenia? Czy nasza policja cokolwiek o tym wiedziała? Jeśli nie, to czy wszystko odbywało się zgodnie z prawem? Co by się stało, gdyby doszło do jakiejś bójki albo innego incydentu? - pytał nas pan Michał.

Faktycznie – zwykle w przypadku organizacji zgromadzeń publicznych w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miasta pojawia się informacja, że danego dnia we wskazanych godzinach i określonym miejscu ma „coś się dziać”. Tak bywa np. w przypadku manifestacji wegan pod ubojnią (które gromadzą maksymalnie ok. 30 osób), tak było także w przypadku Marszu Szlachetnej Paczki, w którym brało udział ok. 20 osób. Dlaczego więc dużo liczniejsze zgromadzenie pod Sądem Rejonowym w Kutnie (kilkadziesiąt osób, zdaniem organizatorów nawet 100) nie było zabezpieczane przez policję?

Pytamy Biuro Prasowe UM, czy organizatorzy zgłosili się do urzędników z oficjalną informacją o organizacji zgromadzenia publicznego.

- Do Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Informacji Niejawnych nie wpłynęła informacja dot. przedmiotowego "zgromadzenia" – informuje Urząd Miasta.

Czy zatem – jak pyta nasz Czytelnik – wszystko odbywało się zgodnie z literą prawa a jeśli nie to czy są podstawy, by wobec organizatorów wyciągać jakiekolwiek konsekwencje? Urząd wyjaśnia:

- Prawo o zgromadzeniach - ustawa z 24 lipca 2015 roku zgodnie z art. 3 ust. 2 przewiduje formę zgromadzenia spontanicznego, które odbywa się w związku z nagłym i niemożliwym do wcześniejszego przewidzenia wydarzeniem związanym ze sferą publiczną. W związku z faktem, że uczestnicy zgromadzenia nie naruszyli przepisów w/w ustawy nie ma podstaw do wyciągania ewentualnych konsekwencji – podkreśla Biuro Prasowe Urzędu Miasta.

W podobnym tonie wypowiada się sierż. szt. Daria Fraszczyk z Komendy Powiatowej Policji w Kutnie.

- Nie otrzymaliśmy zgłoszenia o zgromadzeniu pod Sądem Rejonowym w Kutnie. Jednakże nie wszystkie zgromadzenia planowane są z wyprzedzeniem, wówczas to tzw. zgromadzenia spontaniczne. Organizatorzy takich zgromadzeń nie mają obowiązku nas o nich informować – mówi sierż. szt. Daria Fraszczyk.

Co za tym idzie – policja nie miała pojęcia, że coś dzieje się pod kutnowskim sądem, a więc nie zabezpieczała tego zgromadzenia. Co by się zatem stało, gdyby doszło do jakiś incydentów?

- Wówczas zbieralibyśmy siły i środki i zapewne wspólnie ze strażą miejską podjęlibyśmy interwencję. Na szczęście w środę pod Sądem Rejonowym w Kutnie było spokojnie i nie otrzymaliśmy żadnego zgłoszenia w związku z tą manifestacją – dodaje D. Fraszczyk.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo