reklama

Gość KCI: Zespół Amnestia

Opublikowano:
Autor:

Gość KCI: Zespół Amnestia - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaO nowych nagraniach demo, codziennych inspiracjach, atmosferze na koncertach i planach na najbliższe miesiące rozmawialiśmy z muzykami kutnowskiego zespołu punk-rockowego Amnestia. Zapraszamy do lektury.

Piotr Horzycki: Skąd pomysł na nazwę grupy?

Amnestia: Kiedyś graliśmy z KSU w Gostyninie. Nie wiedzieliśmy, jaką nazwę zespołu wpisać na plakacie. Akurat w telewizji była mowa o Giertychu i amnestii maturalnej. Pomyśleliśmy, że to będzie pasować.

P.H.: Co dokładnie inspiruje was do tworzenia muzyki?

Amnestia: Jest kilka zespołów, które wpływają na naszą twórczość. Przede wszystkim KSU, The Bill, Dezerter, Włochaty, Farben Lehre, Xenna. Oprócz tego taki klasyczny hard-rock, jak Deep Purple, Black Sabbath. Jak każda kapela zaczynaliśmy od coverów, jednak to nie przynosiło nam satysfakcji. Zaczęły się pojawiać pierwsze proste riffy. W tej chwili przychodzi komuś do głowy motyw inspirowany którymś ze znanych zespołów, a potem bierzemy go na tapetę i trawimy po swojemu. Natomiast w kwestii tematyki tekstów to są przede wszystkim transmisje z sejmowych obrad (śmiech). Tak naprawdę teksty nie powstają od kiwnięcia palcem. Nie piszemy ich razem. Czasem po prostu ktoś idąc w drodze do domu wdepnie w coś i stworzy tekst, bo się zdenerwował. Piszemy o tym, co nas boli, ale nie w taki bezpośredni sposób. Wszystkie teksty są raczej protestem przeciwko niesprawiedliwej rzeczywistości i ludziom, którzy nie mają w sobie za grosz człowieczeństwa. Aby zrozumieć nasze kawałki, trzeba je przesłuchać kilka, a nawet kilkanaście razy.

P.H.: Jak układa wam się praca w studio Adama Drzewieckiego?

Amnestia: Adam to nasz dobry kolega. Poza tym jest profesjonalistą. Przeważnie wchodzimy do studia z gotowym materiałem. Czasami jednak coś powstaje spontanicznie i wtedy Adam włącza się praktycznie jako członek zespołu. Nowe demo nagraliśmy w ciągu 45 godzin. Praca w studio wygląda zupełnie inaczej, jest bardzo wyczerpująca. Każdy musi dograć swoje ślady bardzo dokładnie, a przez mały błąd, który nam przeszkadza, trzeba powtarzać całą ścieżkę. Najtrudniejszy i najbardziej wymagający był nasz 6-sekundowy utwór, tworzony od początku istnienia zespołu. Mogliśmy go nagrać dopiero po odpowiedniej rozgrzewce – „Wszystko, co mam do powiedzenia” (śmiech). Mieliśmy problem z „Wyścigiem szczurów” z powodu naprawdę szybkiego tempa. Poza tym w solówkach i wokalu trzeba ściśle trzymać się dźwięków, bo są one na pierwszym planie. Dlatego żeby wszystko było jak najlepiej wykonane, podchodziliśmy do nagrywania tych ścieżek po kilka razy.

P.H.: Jakie emocje panują na punk-rockowym koncercie?

Amnestia: Na scenie są różne emocje, od radości po gniew. Gramy to, co akurat w danej chwili czujemy. Minutę później już byśmy zagrali w inny sposób. Muzyka jest sztuką. Nie da się jej opisać słowami. Tak samo jak malarz maluje obraz, bo nie potrafi pewnych myśli, emocji wyrazić w inny sposób. Publika jest natomiast jak lustro. Jeśli oni milczą, to przelewa się na nas. Jeśli dobrze bawią się, to my też stajemy się bardziej energiczni. Pod sceną dzieją się różne rzeczy. Zdarza się, że ktoś dostanie w nos albo w brzuch, ale wiadomo, że to tylko przypadek. Jeśli ktoś wchodzi w ten tłum, to wie, co robi i ryzykuje na własną odpowiedzialność.

P.H.: Co najbardziej martwi was w mieście Kutnie?

Amnestia: Najbardziej znieczulica i brak tolerancji. Tak jest jednak nie tylko w Kutnie, ale i całej Polsce. Ale raczej nie chcielibyśmy zostać w Kutnie, nie wiążemy z tym miastem swojej przyszłości. W tak małym mieście, jakim jest Kutno, nie ma perspektyw. Chyba każdy chciałby się jednak wyrwać na głębsze wody.

P.H.: Jakie są plany zespołu na najbliższe miesiące?

Amnestia: Przez najbliższe miesiące nie planujemy „poważniejszych” koncertów. Zagramy jedynie na WOŚP w Kutnie. Obecnie członkowie grupy są w rozjazdach i trudno jest nam się spotkać na próbie. Ruszymy z koncertami w przyszłe wakacje, a na razie w wolnym czasie tworzymy nowe kawałki. Dwa są już w „proszku”. Tak jak w tym roku przedstawiliśmy na koniec wakacji nowe demo, tak samo chcemy mieć za rok materiał na następne.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE