Przypomnijmy, oba pasy ruchu pod wiaduktem zostały oddane do użytku dwa tygodnie temu. Nadal stała tam sygnalizacja świetlna, lecz jedynie z mrugającym żółtym światłem. Kierowcy nie mieli jednak okazji długo nacieszyć się takim stanem rzeczy. W poniedziałek, 25 lipca, powrócił ruch wahadłowy i działająca sygnalizacja. Jak informował nas wówczas wykonawca inwestycji, było to związane z dokańczaniem prac i wykonaniem oznakowania poziomego jezdni, co wymusiło zamknięcie jednego pasa.
To jednak już ostatni okres, kiedy kierowcy musieli liczyć się z utrudnieniami. Prace zostały sfinalizowane, a przejazd, po ponad dwóch latach remontu, znów jest płynny. Na jezdni pojawiło się oznakowanie poziome, teren został uprzątnięty, ruchu nie hamują też „światła”, które powodowały spore korki w tym miejscu.
Podkreślmy, że kierowcy czekali na ten dzień bardzo długo. Inwestycja ruszyła 27 kwietnia 2020 roku. Tamtego dnia dokonano zwężenia jezdni do jednego pasa i wprowadzono ruch wahadłowy. Wówczas wykonawca inwestycji, firma Strabag sp.z.o.o. informował, że tymczasowa organizacja ruchu będzie obowiązywać do 29 października 2021 roku.
Jak się jednak okazało, remont nie został ukończony zgodnie z planowanym terminem i zamiast jesieni 2021, droga pod wiaduktem stała się przejezdna dopiero latem bieżącego roku.
Remont wiaduktu kolejowego przy ul. Troczewskiego to część inwestycji w ramach projektu pn. „Prace na linii kolejowej E20 na odcinku Warszawa-Poznań — pozostałe roboty, odcinek Sochaczew-Swarzędz”.
CZYTAJ TAKŻE: Powraca Kino przy Fontannie! Jaki repertuar zaplanowano na najbliższe letnie wieczory?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.