W cmentarnej kaplicy oprócz ciała bohatera trzymane są w wiadra, zaprawy budowlane, belki i narzędzia.
- A gdzie mam trzymać ten sprzęt? - pyta retorycznie ks. Stanisław Kosiacki, proboszcz parafii p. w. Bożego Ciała w Orłowie. - Od kiedy jestem w parafii prowadzę intensywne modernizacje, również na cmentarzu. W samej kaplicy wymieniłem drzwi i zamurowałem dolne okna, przez które wlewała się woda i wchodziły zwierzęta.
Dodatkowo zmodernizowana została droga prowadząca do cmentarza i drewniany wychodek dla odwiedzających nekropolię.
Umierający Hipolit Szypowski zażyczył sobie, by pochowano go na ścieżce, tak aby odwiedzający cmentarz mogli po nim "przechodzić". Zapewne nie zdawał sobie sprawy, że miejsce jego spoczynku zostanie przerobione na składzik.
- Kiedy skończymy prace, narzędzia z kaplicy znikną - zapewnia ksiądz Kosiacki.
Konkretnych terminów jednak brakuje. Prace na cmentarzu wydają się zakończone, w planach proboszcza są jednak kolejne. Na wieczny odpoczynek napoleoński weteran nie ma więc co liczyć.
Artykuł ukazał się w dzisiejszej "Gazecie Lokalnej".