Mieszkańcom akcja przypadła do gustu jedynie częściowo. – Ludzie różnie reagują na nasze działania. Jedni dziękują i chwalą nas. Inni patrzą groźnie w naszą stronę, drą nasze ulotki, uciekają od nas. Zdarza się, że przeklinają i wyzywają nas – mówią Kamila Ludkowska i Milena Pigulska. – Dziwię się, dlaczego kutnianie tak się zachowują. Przecież młodzież robi coś bardzo pożytecznego i cieszę się, że właśnie w tym wieku – mówi pani Teresa, którą spotkaliśmy na ul. Królewskiej.
Przy organizacji imprezy gimnazjum podjęło współpracę z licznymi instytucjami: placówką "Tęcza", fundacją Ars Vita, sanepidem oraz Urzędem Miasta Kutno.