Posłowie różnych partii - PiS, KO, Lewicy, PSL-Koalicji Polskiej, Polska 2050 – na początku tygodnia pojechali pociągiem za naszą wschodnią granicę. Celem było udzielanie pomocy na miejscu.
Wirtualna Polska podaje, że posłowie wcześniej nie informowali o tej inicjatywie. Głównym celem były względy bezpieczeństwa. Parlamentarzyści udali się do jednej z miejscowości obwodu lwowskiego.
Portal wp.pl podał, że w gronie posłów znaleźli się: Waldemar Andzel, Iwona Arent, Sławomir Skwarek, Tomasz Zieliński, Jarosław Krajewski, Jadwiga Emilewicz, Ryszard Terlecki i Anita Czerwińska (PiS), Władysław Kosiniak-Kamysz, Paweł Bejda, Stefan Krajewski (PSL-Koalicja Polska), Dariusz Joński (Koalicja Obywatelska), Paulina Matysiak i Adrian Zandberg (Lewica), Hanna Gill-Piątek (Polska 2050) i inni.
Posłowie dostarczyli tam żywność, wodę, śpiwory, koce, namioty, łóżka, agregaty prądotwórcze, a także środki higieniczne i medyczne i inne rzeczy niezbędne na miejscu.
- Wczoraj wspólnie z posłem Adrianem Zandbergiem z Razem, organizacjami pozarządowymi i parlamentarzystami z Prawa i Sprawiedliwości, Platformy Obywatelskiej, Lewicy, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polska 2050, byliśmy z pomocą Ukrainie. Rozładowaliśmy pociąg z pomocą humanitarną, sprawdziliśmy sytuację po ukraińskiej stronie i odwiedziliśmy punkt graniczny w Szeginiach (polska strona Medyka) – relacjonuje posłanka Paulina Matysiak.
Wizytę za naszą wschodnią granicą zrelacjonował również poseł Dariusz Joński.
- Wszyscy razem bez żadnej dyskusji zdecydowaliśmy się jechać do Мостиська,aby zawieść tego czego potrzebują: wodę, żywność, środki medyczne i higieniczne, koce, śpiwory, łóżka, namioty oraz agregaty prądotwórcze. Dziesiątki rozmów o tym jak sobie radzą i czego potrzebują. Ukraińcy są zmotywowani i chętni bronić swojej ojczyzny 24 godziny na dobę. W każdym większym mieście czy małym miasteczku organizują się w sposób wzorowy, aby z jednej strony kontrolować każdego kto przejeżdża, a z drugiej strony pomagać kobietom i dzieciom dostać się na granicę. Ukraina pomimo wojny funkcjonuje i działa. Powiem więcej. Działa jak w zegarku. Pokazali nam jak się zorganizowali w tym trudnym dla siebie momencie. Nie ważny wiek, wykształcenie czy doświadczenie. Każdy ma swój odcinek za który odpowiada – dodaje Dariusz Joński.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.