Między innymi podwyżka podatku VAT spowodowała, że od nowego roku za tonę grubego węgla trzeba zapłacić w Kutnie 860 zł. Latem i jesienią kwota ta wynosiła 720-800 zł. Jak dowiedzieliśmy się w składzie opału Carbo-Trans, ceny wrosły również dlatego, że węgla brakuje w kopalniach, trzeba go nabywać od pośredników, ci z kolei chcą zarabiać na firmach skupujących opał.
Latem i jesienią popyt był tak duży, że w naszym mieście tworzyły się nawet listy kolejkowe. Nic dziwnego, że teraz w składach klientów jest bardzo mało.
- Zima, gdy nie jest bardzo mroźna, to dla osób sprzedających opał martwy okres. Ludzie zaopatrzyli się wcześniej w opał i teraz nie mamy wielu klientów - przyznaje Jerzy Gal, właściciel firmy Jampaj.
Poza tym ludzie nie chcą kupować węgla zimą, bo wilgoć powoduje, że surowiec jest mniej kaloryczny i cieższy. - Mokrego opału ludzie nie chcą kupować przyznają właściciele składów.