Spotkanie rozpoczęło się od spokojnych ataków z obu stron. Po kwadransie gry optyczną przewagę zyskali goście, którzy kilkakrotnie zagrozili bramce strzeżonej przez Ireneusza Kamińskiego. "Emkaesiacy" często kontrowali, jednak bez efektu bramkowego. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Druga połowa rozpoczęła się fatalnie. Niezdecydowanie Ireneusza Kamińskiego przy wyjściu do piłki wykorzystał M. Kociński zdobywając bramkę na 0:1. Po utracie gola kutnianie zaczęli atakować, ale grali nieskutecznie i pudłowali w dobrych sytuacjach. Im bliżej do końca meczu tym ostrzej było na boisku i sędzia musiał uspokajać zawodników.
W 80' z linii bramkowej ręką wybił jeden z zawodników MKP i na nic zdały się protesty gości. Sędzia podyktował rzut karny, który pewnie wykorzystał Mariusz Jakubowski.
Do końca spotkanie kutnianie mieli jeszcze kilka dobrych sytuacji do zdobycia gola, jednak wynik nie uległ zmianie.
"Kolejny mecz na śniegu i my mamy tego dość. Kiedy graliśmy w Skierniewicach na sztucznej trawie było widać, że zespół potrafił konstruować dobre akcje i zawodnikom chciało się grać. Teraz jednak na śniegu każdemu brak motywacji do gry. W dziesiejszym meczu zagraliśmy bez kilku podstawowych zawodników, ale stwarzaliśmy sporo sytuacji. Mimo, iż w pierwszej połowie piłkarze ze Zgierza mieli optyczną przewagę to my mogliśmy strzelić kilka bramek. Na początku drugiej odsłony przypadkowo straciliśmy bramkę, którą trzeba zapisać na konto Ireneusza Kamińskiego. Chwała im za to, że ten gol nie podłamał i dzięki walce na boisku zdołali wyrównać." - powiedział trener Ślęzak
Skład MKS-u : Kamiński ( Klekowicki) - Ocetek, Tomasz Kowalski, Piotr Kudelski, Chmurski (Puścian) - Dudek (gościnnie z SMS Łódź) (46' Maciejewski), Jakubowski, Jaśkiewicz, Karczewski (46' Burdak) - Marek Kowalski, Michalski