Po dwóch kwadransach gry, do słowa doszli piłkarze MKS-u Kutno. W 28' bliski zdobycia gola był Andrzej Grzegorek, ale piłkę po jego strzale wybił bramkarz gości, Dariusz Breś. Dwie minuty później Michał Rosiak z narożnika pola karnego trafił w poprzeczkę i z trybun usłyszeć było można jęk niezadowolenia.
W 32' piękną akcję całej drużyny uwieńczył bramką Piotrek Michalski. Kutnianie wymienili kilkanaście podań w obrębie pola karnego, aż futbolówka trafiła do Michalskiego, a ten strzałem tuż przy słupku nie dał najmniejszych szans bramkarzowi przyjezdnych.
Goście niezadowoleni takim przebiegiem wydarzeń zaczęli groźnie atakować kutnowską bramkę, ale Irek Kamiński nie dał się pokonać i do końca pierwszej połowy utrzymał się wynik 1:0 dla "żółto-niebieskich".
W przerwie Paweł Ślęzak dokonał jednej zmiany, która była wymuszona kontuzją Pawła Kudelskiego. Za naszego obrońcę na placu gry pojawił się Michał Michalski.
"Długi" już 5' po wejściu na boisko miał dobrą sytuację do podwyższenia wyniku, ale uderzył zbyt lekko i niecelnie, aby pokonać goalkeepera przeciwników.
W odpowiedzi bardzo blisko zdobycia gola byli brzezinianie, ale z najbliższej odległości nie potrafili pokonać Irka Kamińskiego. Dziesięć minut później gdyby nie ofiarna interwencja Mariusza Jakubowskiego na linii bramkowej mogło być 1 : 1.
Przez pierwsze 20' drugiej części gry kutnianie ofiarnie się bronili i goście mieli zdecydowaną przewagę. Na szczęście strzały gości były niecelne, albo Irek Kamiński pokazywał kto jest najlepszym bramkarzem w lidze broniąc nieprawdopodobne strzały.
W 70' doszło do starcia Pawła Ocetka z Danielem Krawczykiem, ale skończyło się "tylko" na słowach.
Im bliżej było do końca meczu, tym większą ilością graczy atakowali brzezinianie chcąc zdobyć choć jeden punkt na "gorącym terenie". Trener Marek Dziuba postawił wszystko na jedną kartę i dokonał kilku zmian, przesuwając zespół bliżej pola karnego "żóło-niebieskich".
Sztuka, która przez całe spotkanie nie udawała się graczom Startu Brzeziny udała się w 78' Bartkowi Kalupie. Po pięknym rajdzie prawą flanką podciął piłkę nad bezradnym bramkarzem przyjezdnych i było już 2 : 0 !!
Piłkarze jak i kibice na trybunach "eksplodowali" z radości, bo wiedzieli już, że fotel lidera wraca do Kutna.
Warta podkreślenia jest trafna decyzja trenera Pawła Ślęzaka, który dziś jako dwójkę napastników desygnował Piotrka Michalskiego i Bartka Kalupę, którzy zdobyli dziś dwie decydujące bramki.
W ostatnich minutach spotkania kutnianie jeszcze kilka razy groźnie kontrowali, ale więcej bramek już nie padło i MKS zasłużenie pokonał Start Brzeziny 2:0 (1:0).
Po meczu kibice podziękowali piłkarzom za walkę i zwycięstwo, a ci nie pozostali dłużni i podziękowali za przybycie na stadion oraz żywiołowe reakcje.
Skład MKS-u Kutno : Kamiński - Ocetek, Paweł Kudelski (46' Michał Michalski, 75' Górczyński), Piotrek Kudelski, Panek - Karczewski, Jakubowski, Rosiak, Grzegorek - Piotrek Michalski (89' Więcek), Kalupa