W pierwszej połowieoba zespoły nie forsowały tempa i mecz był dość wyrównany, choć lepszewrażenie stwarzali drugoligowcy z Aleksandrowa Łódzkiego. Gra toczyłasię głównie w środkowej części boiska, a strzałów na bramkę było jak nalekarstwo.
W 40. minucie niespodziewanie na prowadzenie wyszligoście. Na strzał z ponad 25 metrów zdecydował się Marcin Olejniczak,piłka zkozłowała przez Ireneuszem Kamińskim i wpadła do kutnowskiejsiatki.
Od początku drugiej połowy na boisku pojawili sięSylwester Płacheta i Krystian Bolimowski, którzy ożywili ofensywnepoczynania drużyny prowadzonej przez Pawła Ślęzaka. W 49. minuciePłacheta wbiegł w pole karne, minął jednego obrońcę i będąc w dobrejsytuacji strzelił minimalnie obok słupka. Niestety kilka minut późniejzabójczą kontrę przeprowadzili drugoligowcy i na listę strzelców poindywidualnej akcji wpisał się Konrad Łagodziński. Sto dwadzieściasekund później mogło być już 3:0, jednak napastnik gości będąc oko woko z Ireneuszem Kamińskim fatalnie spudłował.
W 61. minucieświetną akcję przeprowadził Hubert Pokorski, który po minięciu czterechrywali został powalony w polu karnym. Sędzia Włodzimierz Bartos, któryna co dzień prowadzi spotkania ekstraklasy nie miał wątpliwości iskazał na wapno. Do piłki podszedł Sylwester Płacheta i nadziejekutnian na korzystny wynik znów odżyły.
Kolejne minuty byłybardzo emocjonujące i wydarzenia na boisku zmieniały się jak wkalejdoskopie. W 67. minucie Michał Rosiak znalazł się sam na sam zArkadiuszem Simą i mógł pytać, w który róg bramki Sokoła strzelić, awdał się w niepotrzebny drybling i stracił futbolówkę. Jak mówi starepiłkarskie porzekadło - niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Takteż było kilka minut później. W 75. minucie arbiter podjął bardzokontrowersyjną decyzję i podyktował rzut karny dla gości za rzekomeprzewinienie Huberta Pokorskiego. Do piłki ustawionej na jedenastymmetrze podszedł doświadczony Przemysław Sztybrych i podwyższył na 3:1.
Pięćminut później szansę na kontaktową bramkę miał Marcin Zimoń, jednakbędąc kilka metrów przed bramką fatalnie przestrzelił. W 83. minucienie pomylił się za to Konrad Trzęsiara, który będąc zupełnie nie krytyw polu karnym MKS skierował piłkę głową do siatki. 4:1 dla Sokoła ikonsternacja na trybunach...
W doliczonym czasie gry arbiter zŁodzi podjął kolejną kontrowersyjną decyzję i podyktował rzut karny zafaul na Gracjanie Sobczaku. Do piłki po raz drugi podszedł SylwesterPłacheta i ze stoickim spokojem zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu.Kilka sekund później zabrzmiał ostatni gwizdek sędziego i "Miejscy"pożegnali się z rozgrywkami Pucharu Polski. Przypomnijmy, że w ubiegłymroku Sokół również w IV rundzie PP wyeliminował kutnian. Po dogrywce natablicy świetlnej widniał remis 4:4, zaś w rzutach karnych lepsiokazali się goście z Aleksandrowa.
MKS Kutno - Sokół Aleksandrów Łódzki 2:4 (0:1)
0:1 Marcin Olejniczak 40 min.
0:2 Konrad Łagodziński 58 min.
1:2 Sylwester Płacheta 64 min. (karny)
1:3 Przemysław Sztybrych 76 min. (karny)
1:4 Konrad Trzęsiara 81 min.
2:4 Sylwester Płacheta 90 min. (karny)
Sędzia: Włodzmierz Bartos (Łódź)
MKS Kutno: Kamiński- Ocetek, Panek, Bartczak, Zimoń - Czajkowski, Jakubowski (46Bolimowski), Pokorski, Grzegorek (60 Sobczak) - Piotr Michalski (46Płacheta) - Jankowski (60 Rosiak)
Sokoł Aleksandrów: Sima- Golański, Ziółkowski (46 Brodecki), Słyścio (46 Sztybrych),Ł.Świętosławski, Woźniczak, A.Świętosławski (46 Grącki), Olejniczak (46Bartos), Łagodziński, Kurstak, Trzęsiara
