reklama

Okiem reportera: Młodzi chcą pracować, ale od jutra?

Opublikowano:
Autor:

Okiem reportera: Młodzi chcą pracować, ale od jutra? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaJak wynika z przeprowadzonego przez nas sondażu ulicznego, około 70% młodych kutnian wśród tych, którzy dopiero co ukończyli liceum, bądź są w trakcie przerwy wakacyjnej, deklaruje chęć podjęcia pracy na okres letniej „laby”. Czy to tylko słomiany zapał, czy rzeczywiście młodzi masowo ruszyli do pracy? Sprawdzamy, jak wygląda sytuacja w Kutnie i regionie.

Wedle naszego sondażu 7 na 10 absolwentów liceum szuka pracy wakacyjnej. Impulsem do tego typu działania jest „kasa”, potrzebna na ubrania, wakacje czy też inne przyjemności. Młodzi najczęściej podejmują zajęć przy roznoszeniu ulotek, materiałów informacyjnych, gazet. W czasach zbiorów równie chętnie młodzież „łapie się” do pracy „na polu” – jest to jednak praca dla bardzo wytrwałych i oczywiście sezonowa. Niewiele ponad połowie z chętnych udaje się zdobyć zajęcie na cały okres wakacji. Zbyt duże wymagania pracodawców? Złe warunki dla młodych pracowników? Czy też, tym razem z drugiej strony, zbytnie wygodnictwo młodzieży lub zbyt wysokie oczekiwania odnośnie pracy?

– Z miłą chęcią przyjmuję do pracy młodych, energicznych ludzi. Chętnych jest bardzo dużo, stąd potrzebna jest selekcja wśród kandydatów. Często jednak zdarza się, że ktoś umawia się, a później nie przychodzi. Młodzi są dzisiaj bardzo nieodpowiedzialni – mówi nam Pan Krzysztof, oferujący pracę przy roznoszeniu ulotek.

Na rynku pracy młodzi nie mają jednak łatwo. W niskopłatnych zajęciach, a tylko takie są dla nich dostępne, nie tylko w Kutnie, ale i w całej Polsce, muszą rywalizować przede wszystkich z rencistami i emerytami. – Powiem być może rzecz niepopularną w obecnych czasach, ale nigdy w życiu nie przyjmę do pracy osoby prosto po liceum lub w czasie studiów. Przyjmuję oczywiście do pracy w okresie wakacyjnym, ponieważ sklep wymaga stałości obsługi, a pracownicy też potrzebują urlopów. Jednak zdecydowanie wolę przyjąć do pracy osobę starszą, doświadczoną, na emeryturze, niż młokosa, któremu zależy tylko i wyłącznie na pieniądzach – mówi nam właścicielka jednego ze sklepów spożywczych w Kutnie.

Wielu młodych pracowników spotkało się też z nieuczciwością ze strony pracodawców. – Pracowałam przez kilka dni jako teleankieter, jednak zrezygnowałam, bo warunki pracy były po prostu beznadziejnie. A żeby było ciekawiej, do dziś nie otrzymałam pieniędzy za wykonaną w tamtym czasie pracę. I możliwym staje się scenariusz, że nigdy się ich nie doczekam, bo nie miałam podpisanej umowy, a pracodawca powiedział, że „zastanowi się nad moją wypłatą” - ciekawe tylko, czy ma do tego prawo – dodaje podirytowana dziewczyna.

Nie da się jednak ukryć, że wiele osób tylko deklaruje, że chce pracować, gdy przychodzi do konkretów chęci zaczyna brakować. – Dostałam od mamy mojej koleżanki propozycję pracy w sklepie, w czasie wakacji ale nie wyobrażam sobie siebie pracującą za ladą? Moja koleżanka i jej mama chyba zwariowały! – mówi Karolina, poprawiając długie blond tlenione włosy.

Podobne spostrzeżenia mają pracodawcy. Jak twierdzą młodzi ludzie są bardzo nieobowiązkowi: spóźniają się, czasem nie przychodzą w ogóle do pracy, a wielokrotnie zniechęcają się przy pierwszych problemach. – Młodzi ludzie są dziś przyzwyczajeni żyć bardzo wygodnie, po skończeniu szkoły bądź studiów czeka ich mocne zderzenie z rzeczywistością – zgadza się z nami Pan Krzysztof, który do dyspozycji ma dziś jedynie 60% składu osób rozdających ulotki.
Szymon Suwała

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE