Wicestarosta Jolanta Szczypińska, pytana o program powiatowy, potwierdza nasze ustalenia. – Na razie nie spieszymy się z programem, czekamy na dane ze wszystkich gmin. Walczymy też wspólnie ze Stowarzyszeniem Gmin Dorzecza Bzury o pieniądze na ten cel. Chcemy, by większość środków pochodziła z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Na dzień dzisiejszy, w miarę możliwości zmieniamy dachy u siebie – dodaje wicestarosta.
Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska istotnie dysponuje funduszami na usuwanie azbestu, ale warunkiem ich otrzymania jest stworzenie programu. Bez niego staranie się o środki jest bezcelowe, więc błędne koło się zamyka. Dodajmy tylko, że na programach powiatowych będzie się opierał program wojewódzki, który miał powstać... do końca 2006 roku. Jego stworzenie znacznie się już opóźnia. Mija sześć lat obowiązywania ustawy, a kompletnej wiedzy na temat ilości azbestu w powiecie kutnowskim i w województwie łódzkim nie ma.
Postanowiliśmy sprawdzić, czy istnieją programy gminne, na których ma się opierać program powiatowy. Okazuje się, że niemal wszędzie rezultaty są mizerne, choć zdarzają się chlubne wyjątki.
Program usuwania elementów azbestowych jako jedna z nielicznych posiada Gmina Krośniewice, jednak jego realizacja nie ruszyła jeszcze pełną parą. – Program istnieje, realizujemy go w miarę możliwości. Na razie skupiamy się na naszych budynkach, gdzie mamy wpływ na to, co robimy. Mamy również uchwalony program wykorzystania gminnego funduszu ochrony środowiska, o środki z którego mogą się ubiegać osoby prywatne i osoby prawne, chcące usunąć z dachów eternit – wyjaśnia burmistrz Krośniewic, Barbara Herman.
Inne gminy naszego powiatu, choć nie mają jeszcze takiego programu jak Krośniewice, próbują uporać się z problemem szkodliwych odpadów. Przykładem jest tutaj gmina Żychlin, która zinwentaryzowała już azbest na swoim terenie, a teraz przymierza się do tworzenia swojego programu. W kilku innych gminach również zaczęto interesować się problemem, czyni się przymiarki do inwentaryzacji wyrobów z azbestu. Ciekawie na tym tle prezentuje się Kutno, które pytane o program usunięcia azbestu z terenu miasta... odesłało nas do powiatu. To szokujące, zważywszy na to, że ustawowy obowiązek przygotowania programu usunięcia azbestu ciąży na każdej gminie w Polsce...
Przypomnijmy, że azbest usuwać mogą wyłącznie wyspecjalizowane w tym zakresie firmy, które posiadają stosowne pozwolenie od starosty. Tymczasem nie brakuje osób, które „gospodarczo” wymieniają pokrycia na swoich dachach. Pomijając fakt, że dopuszczają się w ten sposób przestępstwa, ryzykują zdrowie swoje i swoich bliskich. Samodzielnie usuniętego eternitu żadne składowisko nie przyjmie, ponieważ nie ma możliwości uzyskania niezbędnej do tego dokumentacji. Dlatego, zwłaszcza na wsiach, zdjęte płyty często leżą na dzikich wysypiskach i nadal zagrażają mieszkańcom.
Wielu mieszkańców powiatu ma świadomość problemu i chce pozbyć się szkodliwych płyt eternitu, który, zniszczony przez słońce, wiatr i deszcz, po prostu szpeci ich budynki. Obawiają się też o zdrowie swych rodzin. Szukają pomocy u władz, tymczasem władze w większości bezradnie rozkładają ręce, tłumacząc się brakiem funduszy. A pieniądze na ten cel są, potrzebna tylko zdecydowanych działań na najniższym szczeblu administracji, czyli w gminach. Powiaty i województwa muszą w swych programach opierać się na danych, które zebrane zostaną na samym „dole”.