reklama
reklama

Pod Kutnem strażacy ratowali konia. Wpadł do zbiornika na gnojowicę [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Nietypowe działania podejmowali wczoraj strażacy z powiatu kutnowskiego. Zadysponowano ich do konia, który wpadł do zbiornika na gnojowicę. To nie pierwszy raz, kiedy musieli ruszyć z pomocą zwierzęciu.
reklama

Pow. kutnowski: koń wpadł do zbiornika na gnojowicę

Do zdarzenia doszło wczoraj około godziny 12:50 w miejscowości Jaroszówka w gminie Bedlno.

- Nasz zastęp został zadysponowany do wyciągnięcia konia który wpadł do nieużywanego już zbiornika na gnojowicę znajdującego się pod oborą. Koń cały i zdrowy został przekazany właścicielowi – informują druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Woli Kałkowej.

- Po dojeździe na miejsce zdarzenia pierwszego zastępu straży pożarnej okazało się, że zarwała się pokrywa od szamba znajdującego się w oborze i przez ten otwór do nieczynnego już szamba wpadł niewielkich rozmiarów koń. Zwierzę przemieściło się 10 m od otworu i nie mogło wyjść o własnych siłach. Na miejscu przybył lekarz weterynarii z pobliskiej lecznicy i uspokoił za pomocą leków przestraszonego konia - mówi mł. bryg. Mariusz Jagodziński, oficer prasowy KP PSP w Kutnie.

Działania straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i sprawdzeniu nieużytkowanego szamba na obecność niebezpiecznych gazów. Następnie strażacy przy pomocy lin oraz specjalistycznego sprzętu do  ratownictwa wysokościowego i technicznego wydobyli z szamba przestraszonego konia.

Jak się dowiadujemy zwierzę spadło na wysokość około 1,5 metra. Wyciągnięcie go nie było proste, ale wszystko ostatecznie zakończyło się sukcesem. Koń nie ucierpiał, był w dobrej kondycji.

Na miejscu działali strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Kutno i druhowie OSP Wola Kałkowa. Akcja zakończyła się około godziny 15:10.

Strażacy z Kutna ratowali koty, pies znalazł dom u dziennikarza

Dodajmy, że strażacy z naszego powiatu wielokrotnie ruszali na pomoc zwierzętom. W lipcu ubiegłego roku ściągali kota, który wszedł na drzewo w centrum Kutna i nie bardzo miał koncepcję, jak z niego zejść.

Zdarzyła się również sytuacja, kiedy kot wszedł na dach. Wówczas także wezwano strażaków, ale kot na ich widok… po prostu uciekł w nieznanym kierunku.

Nie zawsze jednak zwierzaki mogą liczyć na tyle zainteresowania ze strony służb. Przykładem jest pies, który utknął na dużej wysokości i nie miał drogi ucieczki. Jak się później okazało była to suczka. Jej losem zainteresował się sołtys jednej z pobliskich miejscowości, który poinformował o wszystkim nas. Pies Został uratowany przez wolontariusza Czterech Łap Żychlin, pracownika Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i jednego z pracowników naszej redakcji. Nora – bo tak dostała na imię – znalazła dach nad głową u ostatniej z wymienionych osób.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama