Państwo Skubiszewscy przyznają, że udane wspólne życie zawdzięczają zaufaniu Bogu. – Różnie to bywało, ale wiara i miłość wszystko zwycięży – twierdzi pan Józef. Z kolei Kazimierz Ciążela uważa: – Jesteśmy typową kutnowską rodziną, dwoje dzieci, dwoje wnucząt. To nasz największy sukces, to właśnie dzieci trzymają nas razem. Przechodziliśmy jak wszyscy trzy etapy, najpierw zauroczenie, potem docieranie się, aż w końcu wzajemna tolerancja. Nie da się uniknąć problemów, ale przetrwaliśmy to i już.
Podwójne Złote Gody
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
WydarzeniaPaństwo Alicja i Kazimierz Ciążela oraz Bronisława i Józef Skubiszewscy obchodzili jubileusz pięćdziesięciolecia pożycia małżeńskiego. Jubilaci otrzymali honorowe medale, przyznawane przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Z okazji uroczystych Złotych Godów Zbigniew Burzyński, prezydent Kutna przekazał jubilatom gratulacje i życzenia kolejnych lat przepełnionych troską i miłością. – Pół wieku wspólnego pożycia to zasługa nie tylko miłości, ale także sztuka wzajemnego zrozumienia i kompromisów – mówił. Świętujących gościła Iwona Kaczmarek, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Kutnie.
Państwo Skubiszewscy przyznają, że udane wspólne życie zawdzięczają zaufaniu Bogu. – Różnie to bywało, ale wiara i miłość wszystko zwycięży – twierdzi pan Józef. Z kolei Kazimierz Ciążela uważa: – Jesteśmy typową kutnowską rodziną, dwoje dzieci, dwoje wnucząt. To nasz największy sukces, to właśnie dzieci trzymają nas razem. Przechodziliśmy jak wszyscy trzy etapy, najpierw zauroczenie, potem docieranie się, aż w końcu wzajemna tolerancja. Nie da się uniknąć problemów, ale przetrwaliśmy to i już.
Państwo Skubiszewscy przyznają, że udane wspólne życie zawdzięczają zaufaniu Bogu. – Różnie to bywało, ale wiara i miłość wszystko zwycięży – twierdzi pan Józef. Z kolei Kazimierz Ciążela uważa: – Jesteśmy typową kutnowską rodziną, dwoje dzieci, dwoje wnucząt. To nasz największy sukces, to właśnie dzieci trzymają nas razem. Przechodziliśmy jak wszyscy trzy etapy, najpierw zauroczenie, potem docieranie się, aż w końcu wzajemna tolerancja. Nie da się uniknąć problemów, ale przetrwaliśmy to i już.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE