Magistrat w sprawie budek interweniował pierwszy raz u władz PKP przed nowym rokiem, dokładnie 15 grudnia, ale kolej nie uznała argumentów władz miasta.
- Wuzasadnieniu prezydent podnosił trudną sytuację finansową rodzin osóbprowadzących tą działalność, jak również zabezpieczeniepotrzeb podróżnych w zakresie małej gastronomii. Niestety, wotrzymanej odpowiedzi PKP podtrzymuje swoje stanowisko o bezwzględnymopuszczeniu swoich lokalizacji - dodaje J. Brylska.
Kupcy są bardzo zadowoleni z inicjatywy władz.
- Nie wiemy jak dziękować prezydentowi - mówi Mirosław Wojtczak. - Pomysł jest bardzo dobry. Cieszymy się, że Zbigniew Burzyński zainteresował się naszym losem. Będziemy musieli się rozejrzeć w proponowanej lokalizacji, na pewno ofertę miasta poważnie rozważymy.