Protest zorganizowały kutnowskie środowiska związane z Nową Lewicą i Platformą Obywatelską. Pojawili się m.in. Sebastian Walczak oraz Andrzej Michałkiewicz, a także Jacek Sikora, Patryk Barański, czy Martyna Stasiak.
- Powiem banał, o którym wszyscy państwo oczywiście dobrze wiecie: ta czwarta władza, poza ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą jest absolutnym filarem społeczeństwa otwartego i obywatelskiego. To, co dzisiaj się dzieje w państwie nie może mieć naszej zgody, w związku z tym musimy powiedzieć to słynne łacińskie "non possumus", czyli nie pozwalamy - na to by władza łamała podstawowe prawa obywatelskie - do informacj, do wolności i wolności słowa - mówił Andrzej Michałkiewicz z kutnowskiej Platformy Obywatelskiej.
- To, że wy tutaj jesteście jest dla nas najlepszym przykładem tego, że dla was ta wolność mediów jest ważna, jak dla nas. Można się nie zgadzać z TVN-em, ja się bardzo często z TVN-em nie zgadzałem, ale nie będę stał z boku wtedy, kiedy TVN w taki sposób jest niszczony. Nie dlatego, że jakoś tak kocham TVN, ale dlatego że niedługo okaże się, że kolejna rzecz w ciągu jednego dnia zostanie zakazana przez PiS, tylko dlatego, że PiS-owi tak się będzie podobało - mówił Sebastian Walczak z Nowej Lewicy.
Głos zabrali także inni mieszkańcy.
- Zastanawiam się, dlaczego dzisiaj tak się dzieje, że ja dzisiaj w wieku prawie 67 lat, zamiast siedzieć w kapciach przed telewizorem muszę pojawiać się tutaj, żeby dać do zrozumienia młodym ludziom, że przyszedł czas na to, by stanąć koło nas. Ludzie, zastanówcie się, co nas podzieliło? Jeden człowiek, który ma swoje kompleksy, który chce mieć jakiś prezent na gwiazdkę, albo chce odwrócić uwagę od innych ważnych rzeczy. Chciałbym, żebyśmy wszyscy zrozumieli - niezależne media są podstawą do tego, byśmy wiedzieli, co się na litość boską w tym kraju dzieje - mówił jeden z uczestników spotkania.
- Dokładnie rok temu w obozie Auschwitz profesor Marian Turski powiedział jasno i wyraźnie: "Faszyzm nie spadł z nieba. Nie bądźmy obojętni. Faszyzm przyszedł małymi kroczkami". I w tej chwili Kaczyński zabiera nam wolność małymi kroczkami. I dojdzie do tego, że ten człowiek zabierze nam wolność. Nie mamy żadnej pewności, że następne wybory będą wolne. Już w Państwowej Komisji Wyborczej pracują sędziowie, którzy mają jeszcze dodatkowo pracę w spółkach skarbu państwa. Już się kupuje pomału tych ludzi - dodawał kolejny z mieszkańców.
- We wtorek jechałam do Łodzi i w którymś momencie do busa wsiadł młody chłopak. Podaje kierowcy pieniądze i książeczkę wojskową, kierowca nie bardzo zorientowany pyta o co chodzi, on mu mówi, że należy mu się zniżka, bo on jest żołnierz. Na to kierowca pyta "A czy pan służył na granicy?". Tak, ale mu nie wolno o tym mówić. Więc ja zapytałam: "Żyjemy w katolickim kraju, czy Pan Bóg gdziekolwiek wymyślił granice?". Chłopak się nic nie odzywa, ja się pytam: "Dlaczego panu nie wolno mówić? Przecież pan tam jest za nasze podatnicze pieniądze." Na to kierowca busa: "Nie będziemy o tym w autobusie rozmawiać". Nie będziemy o tym nigdy rozmawiać, jeżeli wszyscy będziemy się zachowywać, jak ten młody chłopak, który skwitował to słowami "No cóż, taka praca" - opowiadała jedna z uczestniczek protestu.
Spotkanie zakończyło się skandowaniem hasła "Wolne media".
Spotkanie relacjonował serwis Kutno Tv:
Lex TVN - czym jest?
Lex TVN, jak media nazwały nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, jest w założeniu prawem zakazującym kapitałowi spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego posiadania pakietu większościowego w polskich mediach. Wiele osób twierdzi, że przepisy te są skierowane bezpośrednio przeciwko TVN, bowiem jako jedyna polska stacja telewizyjna należy on do amerykańskiej grupy Discovery. Lex TVN w praktyce zablokuje dalsze działanie amerykańskiego koncernu na terenie Polski. Niektórzy mówią, że przepisy mają zmusić amerykanów do sprzedania TVN 24 polskim podmiotom biznesowym, co ułatwiłoby rządzącym kontrolę nad tym, co pokazuje ogólnopolska telewizja informacyjna. Właśnie to uważane jest za główne zagrożenie dla wolnych mediów w kraju. Istnieją obawy, że po TVN, podobne działania zostaną skierowane przeciwko innym mediom.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.