- Dziwię się, że spółka potrzebuje zewnętrznej agencji do poszukiwania środków finansowych - uważa Krzysztof Wacław Dębski (radny SLD). - W szczególności nie przekonuje mnie konieczność zapłaty 23 tys. zł. za usługę wskazania i sporządzenia wniosku na przykład do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Reguły ustalone przez Fundusz są jasne, aplikacja jest prosta, trzeba dysponować pełną dokumentacją i wkładem własnym.
- Uważam, że również dobrze przygotowane biuro Urzędu Miasta nie odmówiłoby merytorycznej pomocy, jeżeli byłaby taka potrzeba, w przypadku aplikowania po środki unijne. W związku z tym nie widzę uzasadnienia do takiego wydatkowania pieniędzy publicznych - dodaje radny.
Krzysztof Mikołajczyk, prezes Grupowej Oczyszczalni Ścieków, jest odmiennego zdania.
- Mamy sztywny termin zakończenia inwestycji, to druga połowa 2015 r. Przedsięwzięcie pochłonie ogromne środki, których spółka nie jest w stanie sama pokryć. Do jego realizacji niezbędne jest dofinansowanie. Specjaliści muszą zająć się ich pozyskaniem. Niestety w naszym zakładzie takich fachowców nie ma - mówi prezes.
Zakończenie rozbudowy oczyszczalni zbiegnie się z uruchomieniem nowych zakładów w Podstrefie Kutno, np. Beef Beef czy UMA Investments.