Rzymkowski o zarobkach nauczycieli
Tomasz Rzymkowski po raz kolejny wywołał duże poruszenie wśród opinii publicznej. Pytany o zarobki nauczycieli, odpowiedział, że osobiście zna nauczyciela, którego wysokość wynagrodzenia jest porównywalna z tym poselskim i wynosi 11 tys. zł netto.
- To jest nauczyciel, który pracuje po prostu w dwóch szkołach i jest w pełni zadowolony z tego powodu – mówił.
Szerokim echem odbiła się jednak kolejna część jego wypowiedzi. Na uwagę prowadzącej rozmowę Beaty Lubeckiej, że sam zarabia 11 tysięcy złotych netto, Rzymkowski zastrzegł, że pracuje 7 dni w tygodniu. Dziennikarka odparła na to: „Ale widziały gały, co brały”, co wiceszef MEiN podsumował: „Ale nauczyciele też widzieli, co brali”.
Wiceminister przekonywał, że nauczyciele odchodzą z zawodu nie tylko z powodu pensji, ale także niskiego pensum. To 18 godzin zajęć dydaktycznych tygodniowo. Ministerstwo Edukacji i Nauki od dłuższego czasu chce przeforsować zmianę do 22 godzin. Temu rozwiązaniu sprzeciwiają się związki zawodowe.
- Jeśli ktoś chce bić się w piersi i przepraszać za to, że nauczyciele zarabiają mniej, a mogli zarabiać więcej, to powinny to zrobić związki zawodowe i np. pan Broniarz - stwierdził.
Poniżej obejrzycie całą rozmowę z Tomaszem Rzymkowskim opublikowaną przez Radio Zet.
Fala komentarzy po słowach Rzymkowskiego: "On pluje w twarz nauczycielom"
Słowa Rzymkowskiego wywołały falę negatywnych komentarzy w mediach społecznościowych i nie tylko. O opinię na ich temat zapytano również szefa MEiN Przemysława Czarnka. O to, czy się z nimi zgadza, odparł krótko: „Nie, nie zgadzam się”.
Wypowiedź Rzymkowskiego skomentował też m.in. Sławomir Wittkowicz z Forum Związków Zawodowych, w tvn24.pl.
- W sytuacji, gdy w szkołach są tysiące wakatów, a kolejni ludzie odchodzą z zawodu, taki komentarz o pensjach jest wręcz niepojęty. To kompletne oderwanie od rzeczywistości, zalecam ministrowi szklankę zimnej wody i zastanowienie się nad tym, co mówi - powiedział.
Do sprawy odniósł się nawet Donald Tusk.
- Jak dziś rano (…) zobaczyłem wypowiedź ministra Rzymkowskiego, to nie uwierzyłem, że jest to możliwe, naprawdę. Z tego względu, że to jest nie tylko poseł, ale i wiceminister edukacji, on pluje w twarz nauczycielom – podkreślił.
Jeszcze tego samego dnia Tomasz Rzymkowski zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym przeprasza za swoją wypowiedź.
- Jeśli ktoś poczuł się urażony moją wypowiedzią z porannej rozmowy w Radiu Zet, to chciałbym przeprosić. Nie miałem zamiaru nikogo urazić, mam wielki szacunek dla pracy nauczycieli. Sam jest z rodziny nauczycielskiej i uważam, że pedagodzy powinni zarabiać więcej – czytamy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.