Zakaz handlu w niedziele. Co o tym myślą mieszkańcy Kutna?
Tak wynika z komentarzy, które pojawiły się na facebooku pod naszym niedawnym artykułem. Przy jego okazji zapytaliśmy intrnautów, co myślą o tym, że sklepy – z niektórymi wyjątkami – nie mogą pracować w niedziele.Przypomnijmy, że to rozwiązanie wprowadzono m.in. po to, by pracownicy marketów mogli spędzać niedzielę np. ze swoimi rodzinami, a nie w pracy.
- Handel w sobotę również nie powinien mieć miejsca. Przecież rodziny chcą odpocząć sobie razem począwszy od piątku wieczór – napisał jeden z komentujących.
Pojawiają się też głosy, że skoro w trosce o pracowników zdecydowana większość sklepów jest zamknięta, to czemu pracownicy stacji benzynowych, restauracji, strażacy, policjanci i przedstawiciele innych zawodów są pokrzywdzeni i nie mogą niedzieli spędzać z bliskimi.
- Najlepsze jest to że przez zakaz sprzedaży w niedzielę muszą kogoś zatrudnić żeby pracował w niedzielę żeby sprawdzić czy ktoś pracuje w niedzielę. Polska... - to zdanie pana Michała.
- Jedyny argument jakim posługują się zwolennicy, czyli „pracownicy w końcu mają czas dla rodziny” jest kompletnie od czapy, ponieważ jak kasjer/kasjerka pracuje w niedzielę, to musi mieć wolne w inny dzień tygodnia, więc tym samym wtedy ma czas na odpoczynek. Poza tym, zatrudniając się w danym sklepie, przyszły pracownik ma świadomość swoich obowiązków i w jakie dni będzie pracował, czyli sam zgadzał się na pracę w niedzielę zanim wszedł ten śmieszny zakaz. Jedyne co zmieniły niedzielę niehandlowe to przyczyniły się do zwiększenia ruchu i zarobków Żabek oraz stacji benzynowych, czyli dodatkowo obciążyły pracowników którzy muszą przerobić 200 proc. więcej klientów niż na co dzień. I chyba jedyny plus tego wszystkiego jest taki, że małe sklepy jednoosobowe mogą zwiększyć swoje obroty i zarobić więcej na chore opłaty typu ogromny ZUS, czy przerażające ceny prądu - napisała pani Sylwia.
- Już zupełnie nie wspominając o paranoi jaka dzieje się w marketach w soboty, jakby wszyscy mieli robić zapasy na miesiąc bo sklep jest zamknięty przez jeden dzień.. i to nie mija, ludzie się nie przyzwyczaili, tylko co sobotę, w każdym sklepie jest tłok i rzucanie na produkty jakby miała nadejść co najmniej klęska żywiołowa - dodawała w kolejnym wpisie.
Są jednak także komentarze popierające to, by w niedziele duże sklepy i markety pozostawały niedostępne dla kupujących. Internauci argumentują to tym, że dzięki temu niewielkie działalności gospodarcze mają szanse na zarobek.
- Dokładnie o to chodzi, by pozwolić "żyć" małym sklepom osiedlowym, bo w pewnym momencie ludzie zapomnieli, że takie istnieją. I jest to bardzo dobre rozwiązanie. Teraz powinni jeszcze uszczelnić ustawę, by cwaniactwo ukrócić - uważa pani Renata.
- Jak kto i różnie uważa . Mi raczej nie przeszkadzały zamknięte markety w niedzielę - napisał pan Witold.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Dajcie znać na naszym facabooku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.