W tym roku została ukończona wymiana kanalizacji sanitarnej na ul. Narutowicza, przeprowadzona przez Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o. o. Mieszkańcy twierdzą, że od momentu zakończenia prac, na całej długości ulicy zaczął unosić się duszący odór przypominający rozkładające się odpady organiczne.
- Początkowo wspólnie poszukiwaliśmy źródła tego zapachu, sprawdzając m.in. okolicę rzeki, i myśląc, że mogą to być zwłoki zwierzęcia. Po jakimś czasie zorientowaliśmy się jednak, że fetor wydobywa się ze studzienek kanalizacyjnych przed naszymi domami. Najmocniej było go czuć podczas upałów i suszy - woń była tak silna i dusząca, że uniemożliwiała otwieranie okien - czytamy w petycji złożonej do urzędu miasta.
Kutnianie relacjonują, że ze swoim problemem zwracali się do PWiK Sp. z o. o., jednak został on zbagatelizowany.
- Spółka w odpowiedzi na pismo jednej z mieszkanek ulicy poinformowała, że odór nie pochodzi ze studzienek, tylko z zakładu mleczarskiego, mieszczącego się kilka ulic dalej - piszą mieszkańcy.
Kolejny problem stanowić ma zastój wody, który pojawia się między studzienkami po obfitych opadach deszczu. Taki stan rzeczy sprawia, że auta przejeżdżające przez ulicę chlapią woda nie tylko na przechodniów, ale również na przylegające do ulicy budynki.
- Od momentu wystosowania pisma do PWiK Sp. z o. o. opisana przez nas sytuacja nie uległa poprawie. Odór jest nadal bardzo silny i słabnie tylko podczas opadów deszczu. Obawiamy się o dalszy rozwój sytuacji, ponieważ zbliżają się upały, a tak jak pisaliśmy wcześniej, fetor jest najsilniejszy podczas wysokich tempratur. Z góry dziękujemy za pochylenie się nad Naszym problemem i interwencję w tej sprawie.
Temat jest dobrze znany prezesowi Nowego TBS, Zenonowi Kurczewskiego, zarządzającemu kilkoma budynkami przy ul. Narutowicza. W rozmowie z KCI mówi, że interweniował już w sprawie odoru w PWiK. Przedsiębiorstwo przysłało na miejsce specjalną grupę pracowników, która zbadała drożność kanalizacji. Wówczas okazało się, że wszystko jest w porządku. Prezes przyznaje, że rzeczywiście odór zaczął pojawiać się po wymianie ciągu kanalizacyjnego, lecz nie jest w stanie podać przyczyny tego zjawiska. Wydaje się, że problemu jak na razie nie umie dokładnie zdiagnozować PWiK.
Czy Miasto pochyli się nad prośbą mieszkańców ul. Narutowicza? Sprawę będziemy monitorować.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.